- Nareszcie będziemy mogli w pełni zaopiekować się tutejszymi zabytkami - mówi burmistrz Mirosław Wądołowski.
To koniec prac zapoczątkowanych bulwersującym zdarzeniem, do którego doszło w lutym w Helu. Wówczas zasypano schrony tzw. Baterii Greckiej - nagłośniliśmy tę sprawę. Już wtedy członkowie Stowarzyszenia Przyjaciele Helu, opiekujący się tutejszymi zabytkami militarnymi pod egidą Muzeum Obrony Wybrzeża, alarmowali, że brak skutecznych rozwiązań dla ochrony zabytków.
Szybko ustalono, że pod auspicjami wojewody powstanie specjalna komisja, która wypracuje skuteczny sposób przekazania miastu terenów z zabytkami. - Zespół tworzyli: przedstawiciel Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, wojska, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, Starostwa Powiatowego w Pucku oraz helskiego samorządu - wylicza Roman Nowak, rzecznik wojewody.
Burmistrz Helu nie kryje satysfakcji. Jak mówi, teraz miasto i MOW będą mogły lepiej zadbać o ochronę militarnej przeszłości regionu. A helska sprawa to też furtka dla innych samorządów.
- Nieraz gminy odbijały się o prawne przeszkody, próbując zatroszczyć się o zabytki - przyznaje Mirosław Wądołowski.- Teraz, dzięki dużemu zaangażowaniu w helską sprawę wojewody Ryszarda Stachurskiego, ta bariera zniknęła.
Oficjalnie teren i zabytki przekazano z Ministerstwa Obrony Narodowej na rzecz mienia Skarbu Państwa, czyli starosty. Ten, za zgodą wojewody, podaruje je w piątek Helowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?