Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halowe Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce Sopot 2014. Gwiazdozbiór w jednym miejscu

Łukasz Żaguń
Fot. Karolina Misztal / Polskapresse
Usaina Bolta w Ergo Arenie nie będzie, ale to nie znaczy, że zabraknie emocji i wielkich gwiazd podczas halowych mistrzostw świata w Sopocie.

Mistrzowie olimpijscy, mistrzowie świata, wielokrotni triumfatorzy lekkoatletycznych mityngów, a także zawodnicy, którzy niejeden raz rozpalali publikę do czerwoności, pojawią się w nadchodzący weekend w Ergo Arenie. Na temat wielu z nich napisać można książkę - grubą i na pewno nie nudną. Wielu z nich też w kartach historii lekkoatletyki zapisało się nie tylko dzięki swoim sportowym osiągnięciom, ale również poprzez nieprzeciętną, a czasami nawet wyjątkową osobowość. Co więcej, kariera sporej grupy z tych sportowców nie była usłana różami. Czasami na ich drodze leżały kolce. Bywało tak, że rzucali je sobie sami, ale niekiedy wpadali na nie całkowicie nieświadomie.

Jedną z takich postaci, o których mówić i pisać można wiele, jest bez wątpienia Shelly Ann Fraser-Pryce. Jamajka w ostatnim czasie jest absolutną dominatorką sprinterskich dystansów. Na bieżni jest niemal jak Usain Bolt, choć jak wiadomo, "Błyskawica" jest tylko jedna i niepowtarzalna. Mimo to styl i łatwość biegania Fraser-Pryce także zachwycają.

Gdyby już teraz 27-letnia Jamajka zechciała odejść na sportową emeryturę, na pewno mogłaby się czuć spełniona. W swoim dorobku sprinterka ma złote medale mistrzostw świata, a także igrzysk olimpijskich. Zawodniczka zwyciężyła również w łącznej klasyfikacji w Diamentowej Lidze (w 2012 roku w biegu na 100 m i w 2013 roku na 100 i 200 m). W 2013 roku Fraser-Pryce spotkał również wielki zaszczyt - wygrała plebiscyt IAAF na lekkoatletkę roku. Nagrodę odebrała na gali w Monako. Lekkoatletą roku został natomiast jej rodak - Usain Bolt.

Fraser-Pryce jest jednak jedną z tych postaci, których droga na sam szczyt była fragmentami bardzo wyboista. W 2010 roku u Jamajki wykryto obecność niedozwolonych środków. Szczęśliwie federacja antydopingowa łagodnie potraktowała sprinterkę i zdyskwalifikowała ją tylko na okres sześciu miesięcy (8 lipca 2010 - 7 stycznia 2011). Oczywiście, co zrozumiałe, anulowane zostały też wszystkie wyniki, które zawodniczka osiągała od dnia przeprowadzenia testów. Jak się jednak okazało, ten incydent nie podciął jej skrzydeł, a raczej umocnił. Fraser-Pryce, po odbyciu kary, wróciła silniejsza, a jej dążenie do sukcesu było jeszcze większe.

Nie da się ukryć, że Jamajka słynie z genialnych sprinterów. Bolt i Fraser-Pryce to niejedyne talenty, którymi ostatnio zachwycają się kibice. Pod nieobecność "Błyskawicy" w Ergo Arenie chrapkę na złoto na dystansie 60 m ma Nesta Carter. Dla niego zwycięstwo w HMŚ byłoby sporym sukcesem, zwłaszcza że zawodnikowi temu brakuje wielkich, indywidualnych sukcesów. Jamajski lekkoatleta ma co prawda w swoim dorobku medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich, ale w... drużynie (sztafeta 4x100 m). Poza tym w swoim CV może też dopisać srebrny medal HMŚ w Stambule w 2012 roku, a także brąz na mistrzostwach świata w Moskwie w biegu na 100 m. Kto wie, może w Sopocie do tego dorobku dołoży jeszcze złoty krążek. Choć jego szanse na pewno są duże, to jednak nie można zapominać o konkurentach, z Brytyjczykiem Dwainem Chambersem na czele.

Z kolei w siedmioboju zdecydowanym faworytem do złotego krążka będzie Amerykanin Ashton Eaton. Zawodnik, który w 2012 roku triumfował w plebiscycie na najlepszego lekkoatletę Stanów Zjednoczonych, jest aktualnym mistrzem świata w dziesięcioboju i jednocześnie wielokrotnym rekordzistą świata w wieloboju. W Ergo Arenie będzie też bronił tytułu halowego mistrza świata, który wywalczył dwa lata temu w Stambule.

W Sopocie nie zabraknie zawodniczki, która stała się już ikoną skoku wzwyż - Blanki Vlasic. Chorwatka w swojej karierze ponad sto razy pokonała barierę 2 metrów (rekord świata - 2,09 m). Jej sukcesów nie sposób wymienić jednym tchem. Vlasic zdobyła niemal wszystko, co można było tylko zdobyć. W swoim dorobku ma złote medale mistrzostw Europy, świata oraz halowych mistrzostw świata. Do pełni szczęścia brakuje jej jedynie złota igrzysk olimpijskich, czyli największego sukcesu dla sportowca, jaki tylko może sobie wymarzyć.

Niestety, Vlasic nie zawsze miała powody, by prezentować swoje rytualne tańce. Chorwatkę nie omijały i nadal nie omijają kontuzje, czasami bardzo poważne. W Ergo Arenie o złoto na pewno jednak powalczy. Nam pozostaje mieć nadzieję, że do walki o medale włączy się też będąca ostatnio w świetnej dyspozycji Kamila Lićwinko.

Genialnie zapowiada się też konkurs pchnięcia kulą. Do Sopotu zawita Amerykanin Ryan Whiting, który będzie bronił tytułu halowego mistrza świata. My, kibice, liczymy oczywiście na Tomasza Majewskiego, który jednak, jak sam twierdzi, będzie cieszył się nawet z brązu.

W gdańsko-sopockiej hali zobaczymy również m.in. jamajską sprinterkę Veronicę Campbell-Brown, a także amerykańskiego średniodystansowca - Bernarda Lagata.

Halowe Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce Sopot 2014
GWIAZDY SPORTU, REKORDY, MEDALE, BILETY


Śledź HMŚ razem z nami!: WYNIKI, POLSCY ZAWODNICY, ZDJĘCIA I FILMY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki