Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazdy koncertu "Solidarni z Ukrainą" dostały wynagrodzenie? Justyna Steczkowska komentuje. Edyta Górniak reaguje

Agnieszka Kostuch
Agnieszka Kostuch
Gwiazdy swoją solidarność z Ukrainą wyraziły podczas koncertu zorganizowanego przez Telewizję Polską. Chociaż wydawałoby się, że wydarzenie zjednoczy występujących, gdy dobiegło końca, rozpętała się burza. Kością niezgody okazały się wynagrodzenia osób, które wzięły w nim udział.

Gwiazdy koncertu "Solidarni z Ukrainą" dostały wynagrodzenie? Słowa Justyny Steczkowskiej wywołały poruszenie

Niedawno Telewizja Polska zorganizowała koncert "Solidarni z Ukrainą". Wzięło w nim udział sporo gwiazd polskiej sceny muzycznej. Jedną z nich była Justyna Steczkowska.

Gdy wydarzenie dobiegło końca, wypowiedź wspomnianej piosenkarki pojawiła się w publikacji "Super Expressu", która już zniknęła z sieci. Wynikało z niej, że artystka "przeznaczy swoje honorarium na rzecz dziecięcych ofiar wojny". Przez przypadek zdradziła, że występujący dostali wynagrodzenia.

W tym samym artykule głos zabrała Edyta Górniak, która podkreśliła, że "koncert był charytatywny, nic nie wie o honorarium".

To dziwne... Koncert był charytatywny. Ja nie pobrałam wynagrodzenia. Artyści ponoć nie pobierali honorarium.

W podobnym tonie wypowiedziała się Maryla Rodowicz.

Nawet nie wiem, czy to był koncert za wynagrodzenie i czy ktoś je brał. Dla mnie nie było to ważne.

Gdy o publikacji "Super Expressu" zrobiło się głośno, Justyna Steczkowska ponownie zabrała głos. Dodała post na Instagramie, w którym podkreśliła, że w artykule "nie ma ani słowa prawdy".

Kochani! To jest bardzo, ale to bardzo przykre, tym bardziej, że nie ma w tym artykule ani słowa prawdy. DZIEWCZYNY JAK MOŻECIE TAK KŁAMAĆ? Nie potrafię pojąć dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie "Solidarni z Ukrainą" oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ. Tego nie da się ukryć, bo są to pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach. Nie zaglądam ludziom do portfela i źle się z tym czuję, że to piszę, ale robię to tylko w celu SAMOOBRONY

Edyta Górniak nie pozostawiła tego bez reakcji. Dodała krótkie oświadczenie na Instastory. Napisała w nim, że jeśli zajdzie taka potrzeba, jest gotowa spotkać się w sądzie z Justyną Steczkowską.

Uprzejmie informuję, iż za udział w koncercie niedzielnym z oczywistych względów nie pobrałam wynagrodzenia. Producent w uprzejmości pokrył wyłącznie koszty mojej ekipy, transportu i hotelu. Nie znam ustaleń innych pomiędzy artystami i producentami, wiem jednak, że takie było założenie koncertu, iż był on charytatywny. Jeśli jednak Pani Steczkowska, broniąc swojego PR'u, gotowa jest sugerować mojej osobie kłamstwo, to ja zgłaszam gotowość spotkać się z nią na drodze sądowej.

Justyna Steczkowska publicznie odpowiedziała koleżance. Podkreśliła, że może udowodnić swoje racje w sądzie.

Edyto, czekam na zaproszenie do sądu, w którym przedstawisz sędziemu rzetelne i uzasadnione koszty uczciwie, że potrzebujesz 22.000 zł (bo tyle zażądałaś od TV), żeby zaśpiewać dwie piosenki na „charytatywnym koncercie”. Nadal wierząc, że masz „miłość i pokój w sercu” przestaniesz mnie atakować. Nie zaczęłam tej „wojenki”, ale ją zakończę tu i teraz, bo świat ma ważniejsze problemy teraz niż „wojenki gwiazd”. Na koncercie zebrano 3,5 mln złotych i to jest realna pomoc i z tego możemy być dumni. Wszyscy!!! TO JEST MOJA OSTATNIA WYPOWIEDŹ W TEJ SPRAWIE. P.S. Mam nadzieję, że od jutra zajmiemy się z „pokojem w sercu” tym, co potrafimy najlepiej. MUZYKĄ! [...] Może też obie powinnyśmy „zjeść snikersa” i ochłonąć. Love Edi. Nawet jak kroczymy różnymi drogami.

Kilka godzin później Edyta Górniak ponownie zabrała głos.

Dziękuję, że zmieniasz taktykę i jednak wycofujesz się z publicznej batalii, którą dziś rozpoczęłaś, bo jak wreszcie słusznie zauważyłaś, są ważniejsze problemy. Super, że wycofujesz się z agresywnego tonu, zmieniając go choćby i na ten cyniczny na ten techniczny, bo teraz przynajmniej można trochę się pośmiać. Z tym batonikiem fajne, fajne. Uderzyłaś publicznej m.in.: w legendę naszej sceny muzycznej panią Rodowicz. Może ona akurat faktycznie pobrała wynagrodzenie, ale jest osoba starsza, schorowana i po trudnym rozwodzie. Może potrzebuje pieniążków na rehabilitację? Może ktoś inny potrzebuje na ciepłe buty albo chorego brata? Nigdy tego nie wiesz. Sprowokowałaś ogrom przykrych emocji u ludzi tym atakiem. Nie rób tak więcej. Następnym razem, jeśli będziesz potrzebowała promocji swojej nowej płyty (gratuluję) po prostu napisz do mnie priv. Chętnie ci pomogę i to będzie miało piękniejszą energię niż promowanie muzyki na zaaranżowanym skandalu z podłożem tragicznych zdarzeń na świecie.

Zgodnie ze wcześniejszą deklaracją Justyna Steczkowska nie zareagowała na te słowa.

Gwiazdy koncertu "Solidarni z Ukrainą" dostały wynagrodzenie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki