Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Wojtkowiak: Lechia Gdańsk już ma jakość [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Z Grzegorzem Wojtkowiakiem, piłkarzem Lechii Gdańsk, rozmawiamy o celach na najbliższy sezon oraz o Euro 2016.

Jak samopoczucie na początku przygotowań do nowego sezonu ligowego?
Fajnie, że wróciliśmy do klubu po miesięcznej przerwie i znowu możemy zobaczyć kolegów z drużyny. Każdy z nas czuje głód treningów. Po tylu latach spędzonych na boisku czekamy na ten moment, żeby to się znowu zaczęło. Wszyscy wykorzystali urlopy i zdajemy sobie sprawę, jak ciężka praca nas czeka do startu rozgrywek, a wszystko po to, aby osiągnąć sukces.

Po krótkim urlopie już zatęskniliście za sobą?
Może nie za sobą, ale za piłką na pewno (śmiech). Do pierwszego meczu ligowego ten czas może się wydłużyć, bo będziemy mieli teraz treningi, żeby budować wytrzymałość. W tym okresie może piłki będzie trochę mniej, ale przyjdzie czas, że przejdziemy do treningów głównie z piłką.

Chyba to szybko nastąpi, bo letni okres przygotowawczy jest dość krótki?
To prawda. Mamy świetny sztab, który wcześniej cały plan ułożył i tak dograł terminy, żeby wszystko było zapięte na ostatni guzik. Mamy pracę do wykonania i będziemy robić to, co nakreślą nam trenerzy. Musimy im ufać.

Jakie są Twoje nadzieje w związku z nowym sezonem?
Ciężko o tym mówić. Chcemy na pewno prezentować się tak, jak w końcówce poprzedniego sezonu. Mieliśmy serię fajnych meczów i chcemy to podtrzymać. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy bardzo dobrym zespołem, mamy superpotencjał, jakość, więc to wszystko sprawia, że Lechia powinna być w czubie tabeli.

Lechia potrzebuje wzmocnień, żeby walczyć o te czołowe miejsca w ekstraklasie?
W każdej drużynie są potrzebne drobne roszady, bo trochę świeżej krwi w szatni zawsze się przyda. Nie jestem zwolennikiem wielkich rewolucji kadrowych i raczej tego u nas nie będzie. Myślę, że przyjdzie dwóch, trzech zawodników, i to takich, którzy podniosą jakość naszej drużyny.

Przydaliby się nowi obrońcy?
Nie wiem, czy jest nas mało, bo gramy trójką w defensywie. Mamy dobrą młodzież w klubie, ale ona potrzebuje czasu. Młodzi zawodnicy są potrzebni, ale nie można od razu rzucać ich na głęboką wodę i wszystkich naraz. Treningi z pierwszym zespołem na pewno dużo im dadzą.

W systemie wdrożonym przez trenera Piotra Nowaka czujecie się już pewnie czy trzeba go doskonalić?
Graliśmy w nim przez cztery miesiące i nie jest tak, że wszystko już zatrybiło. Są elementy, nad którymi będziemy pracować. Będzie praca nad siłą i wytrzymałością, ale przyjdzie czas na taktykę i wyeliminowanie błędów z poprzedniego sezonu. Cały czas jest nad czym pracować.

Nie unikniemy tematu Euro 2016. Cztery lata temu byłeś w kadrze, a teraz mistrzostwa oglądasz w telewizji. Różnica w grze jest spora.
Widać, że drużyna dojrzała. Od poprzedniego turnieju minęły cztery lata i ten czas był podporządkowany eliminacjom, w których graliśmy bardzo dobrze. Dwa mecze w turnieju pokazały, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do tej imprezy. Czekamy na kolejne spotkania, bo są cztery punkty po dwóch meczach i można powoli się cieszyć, że drużyna wyjdzie z grupy. Zachowajmy spokój, bo przed nami mecz z Ukrainą i zobaczymy, co będzie dalej.

Polska wyjdzie z grupy, więc na Kubę Wawrzyniaka i Sławka Peszkę będziecie musieli trochę poczekać.
Stęskniliśmy się za piłką, ale za nimi nie za bardzo. Oczywiście żartuję (śmiech). Niech będą we Francji jak najdłużej, a najlepiej aż do końca meczu finałowego. Życzę sukcesów reprezentacji, jak i zawodnikom z naszego klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki