- Każdy z zawodników musi być przygotowany do gry. Na pewno nie będzie tak, że podam dziś pierwszą "11". Każdy musi wierzyć, że dostanie szansę. Dla mnie to nie jest problem, że mam 2-3 zawodników w dobrej formie na jedną pozycję. Liczy się drużyna i wynik. Jest 11 miejsc w składzie i zdrowa rywalizacja sprawia, że zespół gra dobrze i wszyscy są zadowoleni. Taką droga chcę iść - tłumaczy trener Grzegorz Niciński.
Opiekun żółto-niebieskich dodał jednak też, że skoro podstawowe ustawienie w meczu z GKS-em Tychy "wypaliło", nie ma sensu wprowadzać diametralnych zmian.
- Wygraliśmy z GKS-em 4:0, więc na pewno nie będzie dużej rewolucji w składzie. Jakieś zmiany pewnie zajdą, mamy do dyspozycji wszystkich zawodników i będziemy dokonywać wyboru przed samym meczem. Stomil to bardzo trudny rywal i nikt nie dopisuje sobie jeszcze trzech punktów przed spotkaniem - wyjaśnia trener Arki.
Szkoleniowiec odniósł się raz jeszcze do pierwszego meczu gdynian w rundzie wiosennej. Jego zdaniem, wynik może nieco uśpić zawodników i kibiców.
- Wynik z GKS-em robi wrażenie, ale po analizie wiemy, że mamy nad czym pracować. Pierwsza połowa była średnia w wykonaniu obu stron, ale potem nastąpił ten zryw i pokazaliśmy jakość, która pozwoliła nam strzelić cztery bramki - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?