- Cieszymy się z tej wygranej. Zostało nam sześć meczów i chcemy pokazać się z dobrej strony, tak jak w Lubinie - mówił po meczu Kuświk. - Dostałem duży kredyt zaufania od trenera i w tym roku wróciła pewność siebie. To ma też duży wpływ na moje zachowanie na boisku. Widziałem, że obrońca był rozpędzony i nie sięgnie tej piłki, więc przyjąłem spokojnie na klatę i mogłem lepiej to skończyć, bo pomimo gola nie uderzyłem dobrze. Liczy się jednak to, że piłka znalazła się w siatce. W drugą połowę weszliśmy średni o wdarło się trochę chaosu, ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy. We wcześniejszych meczach, które graliśmy jesienią, pewnie byśmy go przegrali albo zremisowali. Dziś jesteśmy tak zgraną i mocną ekipą, że do końca wiemy, co chcemy grać. Wierzę, że pokażemy się z dobrej strony w ostatnich meczach i zrobimy coś fajnego dla Gdańska.
Lechia wygrała po raz ostatni na wyjeździe blisko pół roku, z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Wtedy zwycięskiego gola z rzutu karnego strzelił... Kuświk.
- Pamiętam tamten mecz i wygraną w dość trudnych okolicznościach. Te punkty się jednak przydały, bo awansowaliśmy do grupy mistrzowskiej i możemy walczyć o czołowe lokaty - zakończył Grzegorz.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?