Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryf Wejherowo zremisował rzutem na taśmę z Kotwicą Kołobrzeg

ŁŻ
Tomasz Bolt/Polska Press
W drugim meczu sezonu w II lidze piłkarze Gryfa zremisowali z Kotwicą Kołobrzeg 2:2. Można powiedzieć, że zawodnicy z Wejherowa punkt w tym spotkaniu wywalczyli rzutem na taśmę.

Gryf, po powrocie na II-ligowe boiska, radzi sobie jak na razie solidnie. Po udanej inauguracji sezonu i wygranej z Legionovią 1:0, tym razem piłkarze z Wejherowa zdobyli punkt w starciu z Kotwicą. Dodajmy, że punkt ważny, bo wywalczony po ambitnej walce do ostatniej minuty spotkania.

- Z tego względu, że Kotwica przegrała swój pierwszy mecz i będzie u siebie, ci piłkarze będą chcieli za wszelką cenę wygrać - mówił przed meczem Tomasz Kotwica, trener Gryfa.

Ironman w Gdyni. Tysiące osób biegło w skwarze

I rzeczywiście, kołobrzeżanie robili co mogli, by zdobyć w tej batalii trzy punkty. Ba, byli nawet o włos od wykonania zadania, bo jeszcze do 90. minuty wydawało się, że Gryf tym razem będzie musiał obejść się smakiem. Błąd defensywy rywala skrzętnie wykorzystał jednak Michał Skwiercz, wprawiając tym samym w szał radości kolegów ze swojej drużyny.

Dla Skwiercza to był szczególnie udany pojedynek. Zawodnik Gryfa dwukrotnie bowiem wpisał się w tym spotkaniu na listę strzelców.

W kolejnej batalii Gryf zagra na własnym terenie z Okocimskim KS Brzesko. Spotkanie to zaplanowano na sobotę, 15 sierpnia.

Kotwica Kołobrzeg - Gryf Wejherowo 2:2
1:0 Jakub Księżniakiewicz (29)
1:1 Michał Skwiercz (54)
2:1 Mateusz Wrzesień (79)
2:2 Michał Skwiercz (90)

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki