Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryf ograł Zawiszę!

Tomasz Smuga
Gryfici z Wejherowa sensacyjnie pokonali bydgoskiego Zawiszę
Gryfici z Wejherowa sensacyjnie pokonali bydgoskiego Zawiszę T. Smuga
Wypełniony po brzegi kibicami stadion na wejherowskim Wzgórzu Wolności był świadkiem historycznego sukcesu Gryfa. Podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego po pokonaniu w rzutach karnych I-ligowej Zawiszy Bydgoszcz zagrają w 1/32 Pucharu Polski! O tym sukcesie zadecydowała dopiero seria rzutów karnych.

Lepszego początku wczorajszego meczu żółto-czarni nie mogli sobie wyobrazić. Już w 2 minucie na prowadzenie zespół wyprowadził Łukasz Krzemiński. Tomasz Kotwica dośrodkował z prawej strony boiska, a zamieszanie w polu karnym wykorzystał skrzydłowy gryfitów. Przed kolejną szansą na zdobycie gola stanął Mateusz Toporkiewicz. Jednak strzał napastnika wejherowian przeleciał tuż nad poprzeczką. Do głosu w pierwszej części spotkania doszli także goście. Chociaż do Wejherowa nie przyjechali w najmocniejszym składzie, to niejednokrotnie zagrażali bramce strzeżonej przez Wiesława Ferrę. Z uderzeniem z 30 metrów wykonanym przez Kamila Majkowskiego jednak sobie nie poradził. Ferrę oślepiły promienie słońca i ostatecznie piłka zatrzepotała w siatce bramki.

Druga odsłona meczu również rozpoczęła się fantastycznie dla Gryfa. Zaledwie po 3 minutach zawodnicy z Wejherowa ponownie mogli cieszyć się z prowadzenia. Mateusz Toporkie- wicz zmylił dwóch defensorów Zawiszy i strzałem nad bramkarzem zdobył gola. W tej sytuacji błąd popełnił golkiper z Bydgoszczy, który niepotrzebnie wyszedł z bramki. Pierwszoligowy zespół próbował odrobić straty. Udało mu się to w 63 minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego strzałem głową na bramkę zamienił Wojciech Okińczyc. Chociaż oba zespoły próbowały zmienić jeszcze losy meczu, to 90 minut okazało się za mało.

Takiego scenariusza, jaki miał miejsce w dogrywce, nie powstydziłby się sam Alfred Hitchcock. Obie ekipy nie postawiły na defensywę, tylko toczyły zażartą walkę. Gdy w 112 minucie kapitan Zawiszy Rafał Piętka wykorzystał błąd obrońców Gryfa i zdobył bramkę, wydawało się, że to koniec marzeń wejherowian o dalszej grze w Pucharze Polski. Nadzieję ponownie rozbudził w sercach kibiców żółto-czarnych Jarosław Felisiak. Przepięknym strzałem z dystansu w 120 minucie doprowadził do wyrównania. Rzuty karne skuteczniej wykonywali gryfici, wygrali serię 4:3 i to oni grają dalej. 16 lub 17 sierpnia podejmą Sandecję Nowy Sącz.

Gryf Wejherowo - Zawisza Bydgoszcz 3:3 (1:1, 2:2) k. 4:3

Bramki: 1:0 - Krzemiński (2), 1:1 - Majkowski (18), 2:1 - Toporkiewicz (48), 2:2 - Okińczyc (63), 2:3 - Piętka (112), 3:3 - Felisiak (120)

Gryf: Ferra - Politowski, Kostuch, Kochanek, Oleszczuk (75 Pomorski)- Krzemiński, Kotwica, Kołc I, Szymański, Gicewicz (58 Felisiak) - Toporkiewicz (77 Wicki)

Zawisza: Zapała - Kanik, Jankowski, Maziarz, Cuper - Majkowski I, Piętka, Jackiewicz, Masłowski (63 Klofik)- Wójcicki, Okińczyc (105 Błąd)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki