Andrzej Wiśniewski z oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Nowym Dworze Gdańskim potwierdza: - Barszcz Sosnowskiego - bo tak brzmi pełna nazwa tej rośliny - produkuje silne toksyny. Osobie, która otrze się o roślinę, mogą grozić nawet oparzenia trzeciego stopnia.
- Barszcz Sosnowskiego ma właściwości parzące, które nasilają się szczególnie w słoneczne dni - mówi Wiśniewski. - Poparzone osoby muszą zgłosić się do lekarza. Każdego roku sprawdzamy, gdzie pojawia się ta roślina. Właścicielom gruntów, na których pojawi się barszcz, zalecamy koszenie i neutralizowanie chemiczne. Kłopot pojawia się, gdy barszcz rośnie np. na dzikich posesjach, których właściciel jest nieznany. Od dłuższego czasu nie mieliśmy przypadków niekontrolowanego rozrostu tej rośliny.
Co ciekawe, barszcz Sosnowskiego nie jest rodzimym gatunkiem. Pojawił się na Żuławach w latach 50. XX wieku jako... część eksperymentu agrotechnicznego. - Barszcz Sosnowskiego pochodzi z Kaukazu - zaznacza Wiśniewski. - Kiedyś szukano roślin, które szybko rosną i nadają się na paszę dla zwierząt hodowlanych. Barszcz jest bardzo żywotną rośliną, łatwo rozwijającą się.
Obsiano nim spore połacie Żuław. Kiedy okazało się, że ma szkodliwe właściwości, zrezygnowano z upraw. Nie udało się jednak całkowicie jej wyplenić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?