Gmina Kościerzyna: Nie chcą tablic z nazwami miejscowości po kaszubsku

- Tak naprawdę w Gołuniu, w którym zameldowanych jest kilkanaście osób, sześciu uczestniczących w konsultacjach opowiedziało się przeciw kaszubskim nazwom miejscowości -mówi Grzegorz Świtała, zastępca wójta gminy Kościerzyna. - Podobnie wyglądała sytuacja w Wierzysku-Leśnictwie. Tam przeciwne były trzy osoby. Szanujemy jednak ten wybór, choć przyznam, że trochę smutno będzie to wyglądało, kiedy wjeżdżając do Gołunia nie będzie tych tablic.

Warto dodać, że we wszystkich miejscowościach gminy Kościerzyna zakończyły się już konsultacje w tej sprawie. Przepytano ponad dwa tysiące osób. Wiadomo już na pewno, że w pięćdziesięciu trzech miejscowościach ich nazwy podawane będą także w języku kaszubskim. Taka zmiana to jeden ze sposobów na promocję gminy Kościerzyna, ale nie tylko.

- Takie działania podkreślają naszą tożsamość narodową - dodaje Grzegorz Świtała. - Poza tym, osoby, które przyjeżdżają do nas z różnych odległych zakątków z łatwością będą mogły poznać, że znajdują się właśnie na terenie Kaszub.

Warto też przypomnieć, że wprowadzenie nazw kaszubskich pociąga za sobą konieczność wymiany tablic z nazwami miejscowości, jednak to przedsięwzięcie jest bezpłatne dla gminy Kościerzyna. Wszystkie koszty pokrywane są z budżetu państwa, zgodnie z "Ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym".

Być może nowe tablice uda się wprowadzić już wiosną przyszłego roku, a dokładnie w marcu z okazji Dnia Jedności Kaszubów. Teraz jednak pomysł ten muszą zaakceptować radni gminy Kościerzyna. Po nich, opinię wyda wojewoda, a następnie minister administracji. Projekty uchwał zostaną przedstawione radnym podczas jednej z najbliższych sesji Rady Gminy.