Z budynku musiało się ewakuować osiem rodzin. Matka niemowlaka, wybiegając z płonącego budynku, zdołała go tylko owinąć w prześcieradło.
Akcję gaśniczą utrudniały zamarznięte hydranty, wodę trzeba było dowozić z miejscowości oddalonej o około 2 km.
Ogień strawił całkowicie poddasze domu. O tym, czy będzie się on nadawał do odbudowy, zdecyduje Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Obecnie policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Podczas akcji gaśniczej, w której brało udział 10 zastępów straży pożarnej, udało się uratować niewielki procent dobytku mieszkańców. Znaczna jego część spłonęła.
W wyniku pożaru dach nad głową i dobytek straciło 29 osób. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Część pogorzelców zakwaterowano tymczasowo w hotelu w Choczewie. Pozostali znaleźli schronienie u znajomych.
Czytaj także: We wtorek wybuchły dwa pożary na gdańskich Stogach
Wójt Choczewa zwołał spotkanie z radnymi gminy oraz sołtysem w sprawie pomocy dla rodzin.
- Na pewno samych sobie ich nie zostawimy. Zajmiemy się nimi - zapewnia wójt Wiesław Gębka.
Pogorzelcy mogą liczyć m.in. na pomoc finansową. W jakiej wysokości - jeszcze nie wiadomo. Na dniach ma być także utworzone specjalne konto, na które każdy będzie mógł wpłacić dowolną sumę na rzecz pogorzelców z Ciekocinka.
Osoby, które są gotowe pomóc, więcej informacji uzyskają w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Choczewie, pod numerem tel. 58 572 39 39.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?