Gedania postraszyła liderki w trzecim secie

W wyjściowej "szóstce" Gedanii zagrały więc trzy juniorki, a dwie kolejne wchodziły na zmiany. Nic więc dziwnego, że BKS Aluprof Bielsko-Biała wygrał z Gedanią 3:0.
- Skład Gedanii był dla nas zaskoczeniem, podobnie jak opór zespołu gości, szczególnie w trzecim secie - przyznał po meczu trener bielszczanek Igor Prielożny.

Po pierwszej akcji w tym meczu i ataku Elżbiety Skowrońskiej Gedania prowadziła 1:0, później jeszcze 3:1, ale na pierwszą przerwę techniczną to zespół BKS schodził prowadząc 8:7 i później tę przewagę tylko powiększał. Zespół z Żukowa nie mógł sobie szczególnie poradzić z zagrywkami Anny Barańskiej. Drugi set był wyrównany do stanu 14:14, ale gospodynie w decydujących o losach tej partii akcjach były jux znacznie skuteczniejsze i wygrały do 17.

Najwięcej emocji dostarczył trzeci set. Bardzo długo trwała wyrównana walka. Gedanistki nie spasowały nawet wówczas, kiedy rywalki prowadziły 20:15. Ku zdziwieniu miejscowych kibiców zespół gości zdobył pięć punktów z rzędu i był remis 20:20. Taki nieoczekiwany rozwój wydarzeń zdenerwował nawet trenera Prielożnego, który trafił do protokołu meczowego za obrażania komisarza zawodów i wcześniejsza krytyke pracy sędziów. Jednak i tego seta Gedania przegrała do 22.

- Chcieliśmy powalczyć i to się nam w Bielsku udało. W wielu elementach jak chociażby w przyjęciu czy blokach nie byliśmy gorsi od rywalek. Różnica ujawniła się dopiero w skuteczności ataku. My mieliśmy 32 procent, a rywalki 48 - powiedział po meczu trener Wróbel.

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Gedania Żukowo 3:0 (25:16, 25:17, 25:22)
Aluprof: Skorupa, Gajgał, Dziękiewicz, Bamber, Horka, Barańska, Sawicka (libero) oraz Kaczmar, Waligóra, Okuniewska, Studzienna, Ciaszkiewicz.
Gedania: Pasznik 1 pkt., Tokarska 13, Wellna 11, Skowrońska 7, Szymańska 5, Nuszel 2, Durajczyk (libero) oraz Kaliszuk, Szpak.