Gdzie teraz są żółto-niebiescy z tamtych lat

Włodzimierz Żemojtel - wówczas był pierwszym bramkarzem. Rozegrał w Arce 219 spotkań. Ostatnie z Górnikiem Wałbrzych (0:0) w kwietniu 1983 roku. Później grał jeszcze w klubach niższych klas w Niemczech. Tam podjął też pracę szkoleniową. W Niemczech mieszka i pracuje do dnia dzisiejszego. Do Gdyni zamierza wrócić jako emeryt. Utrzymuje kontakt z kolegami, bierze udział w tradycyjnych noworocznych meczach oldbojów Arka - Bałtyk.

Andrzej Czyżniewski - przeciwko Beroe nie zagrał, ale nie byłoby pucharowej przygody Arki, gdyby "Czyżyk" nie zatrzymał w rzutach karnych Lecha Poznań w ćwierćfinale Pucharu Polski. 47 razy wystąpił w ekstraklasie jako bramkarz Arki, kończąc w niej karierę w kwietniu 1982 roku, przegranym meczem 0:2 z Lechem Poznań. Później znany ligowy arbiter. Do Arki wracał jeszcze dwukrotnie. W 2000 roku jako wiceprezes ds. sportowych i nie tak dawno jako aktualny dyrektor sportowy.

Jacek Pietrzykowski - przez lata etatowy boczny obrońca Arki, w której w latach 1975-1987 rozegrał 226 spotkań. Piłkarską karierę kontynuował jeszcze w Finlandii. Wrócił do Gdyni, gdzie mieszka i pracuje do dzisiaj. Obecny na każdym praktycznie ligowym meczu żółto-niebieskich, czynny uczestnik meczów oldbojów Arki.

Zbigniew Bieliński - "Chico", jak nazywali go koledzy, pozostaje legendą Arki. Przez wiele sezonów był jej kapitanem i dobrym duchem. W klubie jako zawodnik spędził 15 sezonów, rozegrał 397 spotkań, co daje mu drugie miejsce na liście wszech czasów Arki. Swój ostatni mecz w żółto-niebieskich barwach, z Olimpią Elbląg 0:0, zagrał w październiku 1982 roku. Zmarł, stanowczo przedwcześnie, w 2008 roku.
Franciszek Bochentyn - wychowanek Arki, w której rozegrał 196 oficjalnych spotkań. Później grał jeszcze w polonijnych drużynach w USA, a za oceanem mieszka do dzisiaj. W Gdyni pojawia się rzadko, ale zawsze jest to okazja do spotkań z kolegami z boiska.

Tadeusz Krystyniak - ma za sobą 51 spotkań rozegranych w czterech sezonach spędzonych w Arce. To on strzelił, z rzutu karnego, zwycięskiego gola w finałowym meczu Pucharu Polski z Wisłą Kraków. Od lat mieszka i pracuje w Norwegii.

Adam Musiał - jedna z najbarwniejszych postaci polskiego futbolu. Do Arki przyszedł z Wisły Kraków. Pograł w Gdyni dwa sezony, ale te najważniejsze w historii klubu. Karierę kończył w USA, był też trenerem, między innymi Wisły i Lechii. Do dzisiaj pracuje w Wiśle, najważniejszym klubie w jego karierze.

Andrzej Dubicz - w Arce był podstawowym zawodnikiem w sezonach 1975-1983. Piłkarską karierę kończył w Szwecji, gdzie ostatecznie osiadł na stałe. Z kolegami z gdyńskiej drużyny ma już tylko okazjonalny kontakt.

Ryszard Kurzepa - wychowanek Arki, w której rozegrał 243 spotkania. Ostatni mecz rozegrał w czerwcu 1983 roku, kiedy Arka przegrała 2:4 ze Stalą Szczecin. Od lat gdyński taksówkarz, który nie opuszcza żadnego meczu swojej drużyny.

Janusz Kupcewicz - dla Arki, jej kibiców, człowiek legenda. Doskonały rozgrywający, reprezentant Polski, a zawodnik żółto-niebieskich w latach 1974-1982. Później karierę kontynuował jeszcze między innymi w Lechu Poznań i ligowych klubach Francji (St. Etienne), Grecji (AE Larissa) oraz Turcji (Adanaspor SK). Szkoda, że teraz tylko kibic Arki, na co dzień pracujący w Gdyni jako nauczyciel wychowania fizycznego.

Bogusław Kaczmarek - grał w Arce w latach 1977-1981. Z Gdyni wyjechał, aby zdobywać piłkarskie doświadczenia w Finlandii i Szwecji. Teraz ceniony ligowy trener. Z nieistniejącą już Dyskobolią Grodzisk zdobył wicemistrzostwo Polski. Za kadencji Leo Benhakkera był jego asystentem w kadrze narodowej, obecnie powrócił na trenerską ławkę jako asystent trenera w Polonii Warszawa.

Tomasz Korynt - jego przejście z Lechii do Arki, w 1977 roku, wywołało wiele zamieszania. W Gdyni potwierdził swoje snajperskie umiejętności, pozostając do dziś klubowym rekordzistą pod względem liczby goli - a strzelił ich 41 - zdobytych w ekstraklasie. W meczach pucharowych z Beroe dwa razy trafił do bułgarskiej bramki. Po odejściu z Arki grał jeszcze między innymi w Austrii i Francji. Z piłką ciągle nie traci kontaktu, będąc podporą zespołu oldbojów Arki. Od lat z sukcesami zajmuje się biznesem.

Wiesław Kwiatkowski - "Kwiatek" był cenionym w lidze skrzydłowym. To jego gol dał Arce prowadzenie w pierwszym meczu z Beroe. Zaliczył w żółto-niebieskich barwach 188 występów w latach 1975-1983. Po zakończeniu kariery przez lata pracował na statkach różnych armatorów. Niestety, zmarł w Gdyni w 2010 roku.

Andrzej Bikiewicz - grał w wielu trójmiejskich klubach. Był wychowankiem Ogniwa Sopot, ale występował też w MRKS Gdańsk i Bałtyku. To z Arką sięgnął po największe sukcesy w swojej karierze. Jako jeden z niewielu jej zawodników w Arce był też trenerem pierwszego zespołu. Teraz wiedzie stateczne życie biznesmena.

Arka Gdynia - Beroe Stara Zagora 3:2 (1:1)

Bramki: 1:0 - Kwiatkowski (23), 1:1 - Petkov (42), 2:1 - Korynt (47), 3:1 - Korynt (54), 3:2 - Lipenski (62)

Arka: Żemojtel - Pietrzykowski, Bochentyn, Bieliński, Krystyniak (80 Bikiewicz) - Dybicz, Kupcewicz, Kaczmarek, Kurzepa - Korynt, Kwiatkowski

Beroe: Kostov - H. Belchev, Minchev, Iliev, Kasherov, D. Stoyanov (G. Georgiev), S. Petrov (Naydenov), Stefanov, Petkov, T. Tenev, Lipenski

Beroe Stara Zagora - Arka Gdynia 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 - Stojanov (33), 2:0 -Petkov (36)

Arka: Żemojtel - Pietrzykowski, Bochentyn, Bieliński, Musiał - Dybicz, Kupcewicz, Kaczmarek, Kurzepa - Korynt, Kwiatkowski (78 Bikiewicz)

Beroe: Kostov, Kasherov, D. Dimitrov, Iliev, Minchev, D Stoyanov, Yanev, Stefanov, Petkov, Naydenov (T. Tenev), Lipenski (S. Petrov)

Czerwona kartka: Bochentyn (Arka, 70).