Wilbo SA, firma borykająca się z kłopotami finansowymi, od kilku miesięcy dzięki decyzji sądu w Gdańsku znajduje się w upadłości z możliwością zawarcia układu z wierzycielami.
- W zakresie struktury sprzedaży nasz plan zakłada koncentrację na produktach mających dotychczas największe marże i udział w sprzedaży - tłumaczy Bożena Serzycka, prezes Wilbo. - Dodatkowym czynnikiem umożliwiającym realizację wzrostu sprzedaży Wilbo jest obecne niskie wykorzystanie mocy produkcyjnych. W omawianym okresie borykaliśmy się z wyjątkowo trudną sytuacją, na którą składały się m.in. brak środków finansowych, niższa sprzedaż czy też blokada rachunków bankowych przez komorników, która uniemożliwiła wykorzystanie posiadanych środków pieniężnych na zakupy materiałów i surowców oraz na pełne użycie mocy produkcyjnych. W związku z tym brakiem funduszy nie udało nam się zrealizować kilku istotnych zakupów surowców i materiałów do produkcji, co przełożyło się na niższą produkcję, a w konsekwencji na niższe od zakładanych obroty spółka jest w trakcie rozmów, dotyczących pozyskania dodatkowych środków na rozwój - dodaje prezes.
Po 2 kwartałach strata operacyjna spółki spadła do 0,56 mln zł z 9,32 mln zł przed rokiem. Strata netto rok do roku spada natomiast z 10,58 mln zł do 0,87 mln zł.
- Planujemy po trzech kwartałach br. pokazać niewielki zysk po stronie operacyjnej, a na koniec 2013 roku wypracować także niewielki zysk netto - przekonuje prezes Serzycka.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?