Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Przewodniczący "Stoczniowca" skarży się na prokuratorów

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Leszek Świętczak uważa, że prokuratorzy próbują zdyskredytować jego informacje
Leszek Świętczak uważa, że prokuratorzy próbują zdyskredytować jego informacje Piotr Manasterski/archiwum
Zgrzytem zakończyło się przesłuchanie w Prokuraturze Okręgowej Leszka Świętczaka, przewodniczącego Związku Zawodowego "Stoczniowiec" Stoczni Gdynia. Związkowca, wezwanego jako świadka w sprawie dotyczącej rzekomych nieprawidłowości przy sprzedaży stoczniowego majątku, zdenerwowały pytania, zadawane przez prokuratora. Do tego stopnia, że w pewnym momencie przerwał przesłuchanie i wyszedł z prokuratury.

Świętczak twierdzi, iż prokurator domagał się od niego ujawnienia informatorów, mówiących mu o nieprawidłowościach w stoczni, wskazania działek, przy sprzedaży których miało do nich dojść, przekazania numerów rejestracyjnych samochodów, wywożących materiały ze stoczni czy wreszcie przekazania dokumentacji przetargowej, do której związkowiec w ogóle nie miał dostępu.

- Usłyszałem, że jeśli tego nie zrobię, prokuratura nie podejmie dochodzenia, bo śledczy na własną rękę niczego ustalać nie zamierzają - mówi zbulwersowany Świętczak. - Generalnie pytania, zadawane przez prokuratora, zmierzały do zrobienia ze mnie osoby niewiarygodnej.

Świętczak poinformował już o sytuacji posła Zbigniewa Kozaka, który wcześniej złożył zawiadomienie do porokuratury w sprawie nieprawidłowości. Obaj nie wykluczają, że wystąpią o przeniesienie stoczniowego dochodzenia do prokuratury spoza woj. pomorskie.

Do słów Świętczaka z rezerwą podchodzi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej. - Świadek, który uważa, że czynności z jego udziałem prowadzone były niewłaściwie, może złożyć skargę - mówi. - Skoro tego nie zrobił, muszę ograniczyć się tylko do takiego komentarza, bo nie ma co wyjaśniać. W sprawie stoczniowego zawiadomienia trwa postępowanie sprawdzające, a prokuratura nie podjęła jeszcze decyzji, czy podejmie śledztwo.

Przypomnijmy, że nowe postępowanie w sprawie stoczni dotyczy m.in. rzekomego wywożenia majątku zakładu bez przetargu, choć zabrania tego ustawa kompensacyjna oraz sprzedaży stoczniowych spółek, jak Euro-Plazma, Euro- Guard czy Unitrans. Miały zostać zbyte poniżej wartości, za kwotę mniejszą, niż wynosiły ich wierzytelności wobec stoczni.

Zaprzecza temu Agencja Rozwoju Przemysłu, nadzorująca proces kompensacji zakładu. Zdaniem ARP, wierzytelności wobec stoczni są uwzględniane w wycenie spółek..

Ze Zbigniewem Kozakiem, posłem PiS, rozmawia Szymon Szadurski

Leszek Świętczak, wezwany przez prokuraturę w sprawie nieprawidłowości w stoczni, wyszedł w połowie przesłuchania.
Pan Świętczak opowiedział mi o stylu przesłuchania. Zamierzam napisać interpelację do ministra sprawiedliwości.

Będzie Pan domagał się przeniesienia sprawy do innej prokuratury, jak chce tego związkowiec?
Trudno powiedzieć, bo procedura w takim wypadku jest dość skomplikowana. Podobny wniosek trzeba szczegółowo uzasadnić. Ale możliwości takie są. Np. sprawę nieprawidłowości przy wycince drzew w Gdyni prowadziła prokuratura z Olsztyna.

Uważa Pan, że prokuratury na Pomorzu mogą prowadzić nierzetelnie sprawy dotyczące stoczni?
Nie chcę się na ten temat wypowiadać.

16 grudnia odbędą się aukcje niesprzedanego dotychczas majątku Stoczni Gdynia

To ostatnia przewidziana ustawą kompensacyjną forma sprzedaży składników majątku obu stoczni. Jeśli się nie powiedzie, majątek przejmie syndyk.

Inwestorom zaoferowany zostanie duży suchy dok i zakład prefabrykacji kadłubów. Ceny wywoławcze będą takie same, jak w niedawno zakończonych przetargach. Do przyszłego piątku firmy chętne na przejęcie majątku muszą wpłacić 10-procentowe wadium. Aukcja będzie trwała od godz. 9 do 13 z możliwością dogrywki.

Może w niej wystartować gdańska stocznia Crist. Ubiegała się o duży dok i prefabrykację, wpłaciła 14 mln zł wadium, jednak nie zdążyła dopiąć finansowania.

W przetargach, które odbyły się 26 listopada, mały suchy dok i przyległy teren za 33 mln zł kupił Energomontaż Północ. Stocznia Remontowa Nauta wygrała przetargi na rejon wyposażenia statków, rejon prefabrykacji konstrukcji przestrzennych i rejon prefabrykacji sekcji przestrzennych. Wylicytowała za nie łącznie 57 mln zł.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki