Protest, zorganizowany przez cztery organizacje związkowe, może się wkrótce jeszcze zaostrzyć, jeśli nie zostaną spełnione postulaty załogi. Związkowcy, domagający się 300-złotowej podwyżki i poprawy warunków pracy, nie wykluczają strajku i to nawet w gorącym okresie zakupów przed świętami Bożego Narodzenia.
Zarząd Tesco Polska nie zamierza jednak ugiąć się pod podobnymi groźbami, wydał we wtorek oświadczenie. Zdaniem Michała Kubajka, rzecznika firmy, związki zawodowe, które stoją za wczorajszą akcją, reprezentują niewielki odsetek pracowników, a ich żądania kolejnej podwyżki są niemożliwe do spełnienia, zwłaszcza w czasach, kiedy wiele firm zamroziło płace.
- Badania opinii naszych pracowników, które regularnie prowadzimy, wskazują, że poziom zadowolenia z pracy w naszej firmie systematycznie rośnie - uważają przedstawiciele firmy.
Innego zdania jest Alicja Nisiewicz ze Związku Zawodowego Pracowników Handlu, jedna z ponad 250 osób pracujących w hipermarkecie przy ul. Kcyńskiej. Przyznaje, że załoga dostała ostatnio podwyżkę, lecz tylko inflacyjną, o 3 procent.
- Najgorzej opłacani pracownicy zarabiają więc obecnie 1545 zł brutto - mówi Alicja Nisiewicz. - Zważywszy na fakt, iż osoby te ciężko pracują, to bardzo niska pensja.
Według Bogusława Ziętka, przewodniczącego WZZ Sierpień '80, w Tesco naruszane są także prawa do przerwy w pracy, a załoga obarczana jest ciągle nowymi zadaniami, bo sieć utrzymuje stałą liczbę zatrudnianych przez siebie osób, równocześnie wciąż otwierając nowe punkty handlowe.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?