Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Napadli na przechodniów, policja puściła ich wolno

Łukasz Kłos
Czterech podchmielonych nastolatków zaatakowało przypadkowe osoby na gdyńskim Pogórzu. Świętując początek wakacji, postanowili się "zabawić" kosztem przechodniów. Przy pętli autobusowej pobili mężczyznę. Potem zaatakowali jeszcze staruszka. Szybko zostali zatrzymani przez policję i po 48 godzinach... wypuszczeni na wolność.

- Była chwila po godz. 9.30. Byłem zamyślony. Mijałem pętlę autobusową, idąc do pracy - wspomina pan Bogdan. - Nagle zaczepiła mnie grupka młodych mężczyzn. Był ranek, a oni już wyraźnie pijani. Któryś powiedział do mnie "daj szluga". Nie odpowiedziałem. Chciałem ich wyminąć. Dostałem cios pieścią. Padłem na ziemię.

Mężczyzna otrzymał jeszcze kilka kopnięć. W końcu udało mu się uciec do sklepu w pobliżu.
- Oni wpadli tam za mną, po chwili jednak wycofali się - relacjonuje. - Martwiłem się nie tylko o moje bezpieczeństwo, ale też o torbę, w której miałem ważne dokumenty. Zmroziło mnie, że nikt na przystanku nie zareagował, gdy ci mnie zaatakowali.

Pan Bogdan nie był jedyną ofiarą napastników. Kilkadziesiąt metrów dalej, ta sama grupka zaatakowała staruszka. Na szczęście w pobliżu przechodził patrol policji. Funkcjonariusze szybko zareagowali. Mężczyźnie udzielono pomocy, a czwórka nastolatków została zatrzymana i przesłuchana.

Wszyscy trafili na 48 godz. do policyjnej izby zatrzymań. Wydawałoby się, że cała sprawa szybko się zakończy. - Gdy w poniedziałek składałem zeznania w komisariacie zauważyłem, że z budynku wychodzą napastnicy. Byłem zaniepokojony, że zostali wypuszczeni i znów się na nich natknę - mówi pan Bogdan, który nie kryje rozgoryczenia.

- W związku z pobiciem pana Bogdana wciąż prowadzone jest postępowanie. Nastolatkowie jeszcze nie usłyszeli zarzutów. By móc postawić je konkretnym osobom, zbieramy materiał dowodowy. Trzeba dokładnie sprawdzić rolę w tym zdarzeniu każdego z uczestników - informuje podinsp. Maciej Kramp z Biura Prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

Osobne postępowanie prowadzone jest w sprawie pobicia starszego mężczyzny.
- Choć w opinii biegłego obrażenia ciała nie były poważne, to czyn nastolatków zakwalifikowaliśmy jako wybryk chuligański - podkreśla podinsp. Maciej Kramp. - Do Prokuratury Rejonowej w Gdyni skierowaliśmy wniosek o objęcie przestępstwa ściganiem z urzędu. Jeszcze nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Napastnicy zostali zwolnieni do domu. Formalnie - nie są podejrzanymi. Jakiekolwiek środki zapobiegawcze będą mogły być zastosowane dopiero po decyzji prokuratury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki