Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Mieszkańcy alarmują: Staw na Obłużu wysycha. Symbol dzielnicy zniknie?

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Mieszkańcy gdyńskiego Obłuża z niepokojem spoglądają w ostatnich tygodniach na jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w tej dzielnicy, staw nieopodal ul. Kwiatkowskiego i płk. Dąbka. Jak mówią, mocno ubywa w nim wody i jeśli to się nie zmieni, może wyschnąć. Urzędnicy z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni po przekazanym przez nas sygnale zadeklarowali na szczęście, że do tego nie dopuszczą.

Staw przy skwerze Ireny Kwiatkowskiej to miejsce, które znają wszyscy mieszkańcy dzielnicy. Na wybudowanej w sąsiedztwie scenie odbywają się koncerty i integracyjne festyny. Mieszkańcy, i to nie tylko Obłuża, chętnie przychodzą też nad staw na spacery, gdyż to jedna z nielicznych enklaw przyrody w tej części miasta.

- Rodzice z dziećmi pojawiają się przy stawku, aby odpocząć, czy nakarmić kaczki - mówi pani Alicja, mieszkanka dzielnicy. - Jest to niewątpliwie jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc na Obłużu, wręcz symbol dzielnicy. Przez znaczną część roku na środku oczka wodnego zachwyca swoim wyglądem fontanna. Dlatego z wielkim zaniepokojeniem obserwujemy, jak coraz bardziej ubywa wody w stawku. Na skutek wysychania przy jego brzegach odsłaniane są piasek i kamienie. Byłoby nam naprawdę przykro, gdyby staw zniknął. Nie można do tego dopuścić!

Problem znany jest też radnym dzielnicy z Obłuża. Jak mówią, zajęli się już oni ratowaniem stawu.

- Rzeczywiście woda w nim wysycha, co jest bardzo niepokojące - mówi Jan Gumiński, przewodniczący Rady Dzielnicy Obłuże. - Kontaktowałem się w tej sprawie z Zarządem Dróg i Zieleni, który opiekuje się stawem. Niestety dowiedziałem się, że zabezpieczenie oczka wodnego przed wysychaniem będzie kosztowne i fundusze na to znaleźć mogą się dopiero wiosną. Miejmy tylko nadzieję, że do tego czasu staw nie wyschnie całkowicie.

Andrzej Ryński, zastępca dyrektora ZDiZ w Gdyni, po sygnale przekazanym przez "Dziennik Bałtycki" zadeklarował jednak, że urzędnicy ratowaniem stawu zajmą się już w najbliższym czasie.

- Wyłączyliśmy trochę wcześniej niż zwykle fontannę, by zapobiec nadmiernym ubytkom wody rozwiewanej przez jesienne wiatry poza obręb stawu - informuje Andrzej Ryński. - W najbliższych dniach planujemy także, wraz z Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni, uzupełnienie ubytku.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki