Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Hotel w domu dziecka. Kolejna pomoc dla osób niepełnosprawnych

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Osoby niepełnosprawne znakomicie sprawdzają się już w barze "Promyczek"
Osoby niepełnosprawne znakomicie sprawdzają się już w barze "Promyczek" Tomasz Bołt
Gdynia kolejny raz pomaga osobom niepełnosprawnym w podjęciu pracy.

Po udostępnieniu im do obsługi punktu ksero w gmachu magistratu, po otwarciu w październiku obsługiwanego przez niepełnosprawnych baru "Promyczek" przy ul. Morskiej, który oblegany jest przez tłumy klientów, samorządowcy przystąpili do kolejnego konkursu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych pod hasłem "Równe szanse, równy dostęp". Inicjatywa ma na celu promocję zatrudnienia osób niepełnosprawnych intelektualnie i z zaburzeniami psychicznymi. Budżet projektu to 820 tys. zł i dzięki tym funduszom uda się utworzyć nową spółdzielnię socjalną, w której zatrudnienie znajdzie aż 35 osób z niepełnosprawnością intelektualną. W planach samorządowców jest m.in. przystosowanie pod hotel i restaurację pomieszczeń zwalnianych przez Dom Dziecka przy ul. Demptowskiej w Gdyni i przekazanie części gmachu Stowarzyszeniu "Promyk", które zatrudni w nim niemal 50 niepełnosprawnych osób. Możliwe jest to dlatego, że liczba podopiecznych Domu Dziecka sukcesywnie maleje, przenoszą się oni m.in. do bardziej kameralnych, rodzinnych domów dziecka.

Jak dowiedzieliśmy się od Michała Gucia, wiceprezydenta Gdyni, z dostosowaniem pomieszczeń pod hotel i restaurację pojawiły się chwilowe problemy ze względu na okrojenie o połowę w tym roku dotacji, przekazywanych samorządom przez PFRON. Urzędnicy nie zamierzają jednak porzucić pomysłu i zapowiadają, że znajdą dla niego finansowanie z innego źródła. Osoby niepełnosprawne z wielką nadzieją czekają bowiem na możliwość podjęcia pracy. - To dla nich szansa, aby zaistnieć w społeczeństwie, podnieść poczucie własnej wartości, a nie tylko korzystać z pomocy społecznej - uważa Michał Guć. - To są myślące osoby, mające takie same potrzeby, jak inni. Nie można sprowadzać przecież ich roli w społeczeństwie tylko do wyplatania koszyków na warsztatach terapii.

Jak bardzo niepełnosprawnym zależy na pracy udowadnia przygoda, jaką miał wiceprezydent Gdyni Bogusław Stasiak jeszcze przed otwarciem w październiku baru "Promyczek". Jeden z przyszłych pracowników baru mieszka akurat blisko Bogusława Stasiaka i za każdym razem, gdy tylko go spotykał, ze zniecierpliwieniem dopytywał się, kiedy w końcu będzie mógł rozpocząć pracę w "Promyczku".

Szansa na normalne życie

Rozmowa z Beatą Wachowiak-Zwarą, pełnomocnikiem prezydenta Gdyni ds. osób niepełnosprawnych.

Skąd, pani zdaniem, w osobach niepełnosprawnych jest tak wielka chęć, aby podjąć jakiekolwiek zatrudnienie?

To jest dla nich jedyna szansa, aby poczuli się pełnoprawnymi członkami społeczeństwa. Tendencja ta dotyczy szczególnie osób z niepełnosprawnością intelektualną. Każdy chce przecież robić coś pożytecznego. Nierobienie niczego wpływa na człowieka destrukcyjnie i bardzo obniża jego poczucie własnej wartości. Z drugiej strony jednak osoby zdrowe często kombinują, próbują unikać pracy, załatwiają sobie renty, przechodzą na wcześniejsze emerytury. Tymczasem niepełnosprawni, nawet ci bez pracy, objęci są systemem opieki społecznej i państwo zapewnia im środki do życia. Teoretycznie więc mogliby nie pracować.
Sytuacji osoby w pełni zdrowej nie można w ogóle przyrównywać do położenia osoby niepełnosprawnej. Osoba zdrowa ma większy wybór. Niepełnosprawny zaś, chcąc czuć się integralną częścią społeczeństwa, musi pracować.

Jak aktywizowane są zawodowo takie osoby w innych krajach?

Wykonują proste, jednak niezwykle pożyteczne prace.
Dla przykładu na lotnisku w Chicago są to prace porządkowe. Niepełnosprawni, ale poruszający się o własnych siłach, dowożą też tam do samolotów osoby na wózkach inwalidzkich.

Osoby niepełnosprawne na co dzień żyją wśród nas

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego za ubiegły rok aż 15 proc. mieszkańców Gdyni to osoby niepełnosprawne. Dodatkowo ciągle takich osób przybywa. Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Gdyni tylko w 2008 roku wydał 3374 orzeczenia wobec osób, które ukończyły 16 lat. Jednocześnie aż 1224 z tych osób otrzymały zaświadczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności.
Z danych za 2008 rok wynika ponadto, iż większość pokrzywdzonych przez los w Gdyni ciągle pozostaje bez pracy.
Na 2841 zbadanych niepełnosprawnych zatrudnione były tylko 533 osoby.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki