- Kamieni, na których z zewnątrz widoczne są fragmenty napisów hebrajskich czy ornamentów roślinnych, jest kilka, ale z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że wewnątrz muru, także w części znajdującej się pod ziemią, znaleźlibyśmy ich więcej - twierdzi Mieczysław Abramowicz, rzecznik Gminy Żydowskiej w Gdańsku. - Wskazuje na to chociażby fakt, że materiał użyty do budowy podmurówki to nie kamień surowy, a obrobiony, często nawet szlifowany.
Mimo że znalezisko jest cenniejsze, niż początkowo sądzono, mur nie będzie rozbierany.
- Podjęliśmy decyzję, że fragmenty macew na razie pozostaną w podmurówce - mówi Robert Hirsch, miejski konserwator zabytków w Gdyni. - Poczekają do czasu, aż szkoła będzie remontować ogrodzenie. Wówczas zostaną odpowiednio zabezpieczone i przekazane Gminie Żydowskiej. W Gdyni bowiem nie ma cmentarza żydowskiego, na które można by je przenieść, a na taką nekropolię mają właśnie trafić.
Do czasu remontu ogrodzenia fragmenty macew pełnić mają edukacyjną rolę.
- Będą świadectwem minionej epoki, pokazującym, jak w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku traktowano obiekty związane z kultem religijnym, czy nawet po prostu wartościowe z historycznego punktu widzenia - tłumaczy Robert Hirsch.
Gdynia: Stare, żydowskie nagrobki w ogrodzeniu szkoły
Wzory takie, jakie widać na fragmentach macew z ogrodzenia szkoły przy ul. Ściegiennego, charakterystyczne są dla żydowskich nagrobków stawianych na początku dwudziestego wieku. Widnieją na nich ornamenty roślinne. Mieczysławowi Abramowiczowi udało się nawet odczytać jeden z napisów. Litery układają się w słowa "prosty" lub "prosta", które pojawiały się często na żydowskich nagrobkach w napisach "tu spoczywa prosty człowiek", "...prosta kobieta".
- Myślimy też o wykorzystaniu tej sytuacji, by opowiedzieć dzieciakom z Gdyni coś o historii, o tym, że mieszkali kiedyś tu ludzie, którzy pisali takimi dziwnymi literami - dodaje Mieczysław Abramowicz.
Fragmenty macew w ogrodzeniu szkoły przy ul. Ściegiennego tkwią najprawdopodobniej od ponad 60 lat. Wzdłuż płotu przechodzą każdego dnia dziesiątki ludzi. Hebrajskie litery i ornamenty zauważył jednak dopiero pan Przemek, nota bene były uczeń szkoły. O jego odkryciu pisaliśmy pod koniec września br.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?