Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Wystawa w ECS jak kino 5D

Jarosław Zalesiński
Czy w ECS lepsza byłaby tradycyjna wystawa? Zapraszamy do komentowania.
Czy w ECS lepsza byłaby tradycyjna wystawa? Zapraszamy do komentowania. Materiały prasowe
Zwiedzanie stałej wystawy w Europejskim Centrum Solidarności szkolnym wycieczkom mniej żądnym wiedzy zajmie około półtorej godziny. Wycieczki czy indywidualne odwiedziny pasjonatów przeciągać będzie można niemal w nieskończoność.

Na dwóch piętrach w szeregu wielkich sal czekać będzie na nich mnóstwo atrakcji. Poznali je wczoraj, na razie dzięki elektronicznej prezentacji, uczestnicy dyskusji, którą w tymczasowej siedzibie Europejskiego Centrum Solidarności zorganizowało miasto Gdańsk. Na pytania dziennikarzy odpowiadali Beata i Jarosław Szymańscy z biura projektowego Studio 1:1, które w 2008 roku wygrało konkurs na koncepcję stałej wystawy w ECS.

Już w holu głównym zwiedzający zostaną zaskoczeni kinetyczną, unoszącą się w powietrzu instalacją, nawiązującą do kształtu pisanego słynną "solidarycą" logo Solidarności. Trasę zwiedzania wskazywać będą samojezdne roboty. Zwiedzający będą mogli sami wybierać różne warianty zwiedzania. Na każdej trasie czekać ich będą emocjonujące przygody. Aby poczuć ducha stoczni sprzed Sierpnia 1980 roku, goście będą mogli wejść do autentycznej, zachowanej kabiny suwnicy, w której pracowała Anna Walentynowicz. Do części wystawy, przypominającej o latach stanu wojennego, będzie się wchodziło najpierw przez zwężające się przejście, a potem blaszane pudło, przypominające wnętrze tak zwanych "lodówek", czyli milicyjnych samochodów, w których przewożono aresztowanych na manifestacjach ludzi. Trzeba się też będzie przecisnąć przez szpaler treningowych worków, przypominających kordon ZOMO.

Ale wystawa równie często będzie się starała przekazać pozytywne emocje. W sali przypominającej okres karnawału Solidarności zwiedzający znajdą się nagle w przestrzeni optycznie powiększonej dzięki zwierciadlanemu sufitowi. Inna niespodzianka czekać będzie w sali z okrągłym stołem. Dzięki komputerowym instalacjom, którymi wystawa będzie naszpikowana, można będzie stworzyć sobie iluzję osobistego uczestnictwa w obradach. Przepustką do udziału w historii będzie także trzyczęściowy, zaopatrzony w chip bilet do ECS. W ostatniej sali będzie można na końcówce biletu wypowiedzieć się na temat sensu historycznych przemian w Polsce i Europie. Na sam koniec, po tylu atrakcjach i emocjach, zwiedzającym dany będzie moment odpoczynku w sali Jana Pawła II, z której roztaczać się będzie widok na pomnik Poległych Stoczniowców.

Nie była to pierwsza prezentacja projektu wystawy. W lutym zostanie przedstawiona w Warszawie. - To nadal otwarty, żywy projekt - mówili autorzy scenografii wystawy. - Pokazujemy go teraz różnym grupom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki