Gdańsk. Uwaga, sople znowu odrywają się od rynien

Magdalena Sapkowska
Kilkunastocentymetrowe sople, mimo mroźnej pogody, pojawiły się już na gzymsach i rynnach gdańskich budynków.

Wielki lodowy nawis spadł prosto na chodnik przy ul. Garncarskiej. - Na szczęście nie przechodził akurat tamtędy żaden człowiek, bo to mogłoby skończyć się tragicznie - zauważa pani Kamila, nasza Czytelniczka, która widziała zajście.

Gdańska Straż Miejska od poniedziałku dostaje po kilkanaście sygnałów dziennie od mieszkańców. To właśnie strażnikom należy bowiem zgłaszać informacje o niebezpiecznym, zwisającym lodzie. Strażnicy sprawdzają każde zgłoszenie. - Sople stwarzają zagrożenie dla przechodniów. Dlatego trzeba je regularnie usuwać. Za niedopełnienie tego obowiązku zarządcy lub właścicielowi budynku grozi mandat w wysokości od 20 do 50 zł - ostrzega Bartłomiej Kłodnicki, rzecznik gdańskiej Straży Miejskiej.

Tam, gdzie nie udaje się skontaktować z zarządcą, strażnicy usuwają sople na własną rękę. Z dużych wysokości nawisy usuwane są za pomocą specjalnego podnośnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
JUŻ DOŚĆ
Tam, gdzie nie udaje się skontaktować z zarządcą, strażnicy usuwają sople na własną rękę. Z dużych wysokości nawisy usuwane są za pomocą specjalnego podnośnika.

TO JEST KŁAMSTWO i granie pod publiczkę Panie Walczak. Jakim prawem zmusza Pan strażników do takiej pracy bez badań dopuszczających do pracy na wysokościach??? Wstyd KOMANDORZE KŁAMCZUCHU
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie