Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk stał się dla Niemców pretekstem do ataku na Polskę

red.
Pancernik szkolny "Schleswig-Holstein" przypłynął do Gdańska z "kurtuazyjną" wizytą
Pancernik szkolny "Schleswig-Holstein" przypłynął do Gdańska z "kurtuazyjną" wizytą Zbiory Muzeum Marynarki Wojennej
Pierwsze żądania terytorialne Niemiec wobec Polski pojawiły się już w 1938 roku. 24 października minister spraw zagranicznych Rzeszy Joachim von Ribbentrop w rozmowie z ambasadorem RP

w Berlinie Józefem Lipskim po raz pierwszy wysunął propozycję włączenia Wolnego Miasta Gdańska do Niemiec, zbudowania eksterytorialnej autostrady przez polskie Pomorze, przedłużenia polsko-niemieckiego układu o nieagresji na 25 lat i wspólną politykę wobec ZSRR, w ramach paktu antykominternowskiego. Ponowił ją 6 stycznia 1939 r. podczas spotkania z Józefem Beckiem, ministrem spraw zagranicznych RP.

Już 8 stycznia na naradzie u prezydenta Ignacego Mościckiego z udziałem Becka i marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego zadecydowano nie ustępować wobec niemieckich żądań terytorialnych. 21 marca "Kurier Poranny" przytoczył wypowiedź Joachima von Ribbentropa, że: "Tylko Hitler może zagwarantować granicę polsko-niemiecką i uznać przynależność Pomorza Gdańskiego do Polski.

Warunkiem jest jednak powrót czysto niemieckiego Gdańska do Rzeszy oraz utworzenie eksterytorialnego połączenia kolejowego i szosowego między Polską a Niemcami". Oświadczył on też tego samego dnia , że Niemcy będą dochodzić swych praw do Gdańska nawet w drodze konfliktu zbrojnego. 22 marca zarządzono stan ostrego pogotowia na Westerplatte w związku z zajęciem przez Niemców litewskiego portu w Kłajpedzie. 3 kwietnia Adolf Hitler podpisał rozkaz o rozpoczęciu przygotowań do wojny z Polską (Fall Weiss), a 28 kwietnia w przemówieniu wygłoszonym w Reichstagu wypowiedział pakt o nieagresji z Polską. 17 czerwca Joseph Goebbels wygłosił pełne pogróżek pod adresem Polski przemówienie w Wolnym Mieście Gdańsku.

Polska próbowała ratować się traktatami z sojusznikami. 13 kwietnia swoje gwarancje udzielone Polsce już w lutym 1921 roku potwierdzili Francuzi. W deklaracji o przyjaźni i układzie politycznym wraz z konwencją wojskową oba państwa zobowiązywały się do udzielenia sobie wzajemnej pomocy w razie napaści Niemiec. 25 sierpnia zawarto w Londynie polsko-brytyjski układ sojuszniczy, w którym Brytyjczycy zobowiązywali się do udzielenia Polsce w przypadku napaści natychmiastowej pomocy wojskowej. Traktat rozwijał wcześniejsze, jednostronne gwarancje brytyjskie z 31 marca 1939 i gwarancje dwustronne zawarte w protokole podpisanym 6 kwietnia 1939 w trakcie wizyty w Londynie ministra spraw zagranicznych RP Józefa Becka z brytyjskim sekretarzem spraw zagranicznych lordem Halifaksem. Traktat był dokumentem prawa międzynarodowego, zobowiązującym obie strony sygnujące do udzielenia sobie wzajemnej pomocy militarnej w przypadku agresji na jedną ze stron lub tzw. agresji pośredniej - na terytorium Wolnego Miasta Gdańska, Litwy, Belgii i Holandii i niezawierania odrębnego pokoju z agresorem.

Niemcy też nie próżnowali. 23 sierpnia zawarty został w Moskwie pakt Ribbentrop-Mołotow z tajnym protokołem o podziale stref wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej pomiędzy III Rzeszę a ZSRR.
25 sierpnia do Gdańska przypłynął pancernik "Schleswig-Holstein". Nikt nie wiedział, że Hitler już wydał rozkaz ataku na Polskę. Niemcy mieli uderzyć 26 sierpnia o godz. 4.30, ale w ostatniej chwili Hitler, zaskoczony paktem polsko-brytyjskim, odwołał rozkaz. 29 sierpnia Niemcy wystosowali wobec Polski ostateczne ultimatum, a 30 sierpnia Hitler wydał ponowny rozkaz ataku 1 września. Tego samego dnia prezydent Ignacy Mościcki ogłosił w Polsce powszechną mobilizację na 31 sierpnia. Było już jednak za późno. 31 sierpnia doszło do niemieckiej prowokacji w Gliwicach, a 1 września rozpoczęła się II wojna światowa...

Sojusznicy Polski - Francja i Anglia - nie garnęli się do wojny

Polska zagrożona przez Niemcy związała się ściśle porozumieniami sojuszniczymi z Wielką Brytanią i Francją. Oba te państwa miały w przypadku agresji Niemiec ruszyć Polsce z pomocą.

Brytyjczycy i Francuzi nie rozumieli jednak polskich problemów. Podobne do prezentowanych powyżej czołówki z pytaniami typu "Czy warto umierać za Gdańsk?" pojawiały się często. Niektórzy twierdzili, że dla dobra Europy Polska powinna ustąpić i przystać na niemieckie żądania. W Polsce mimo to bardzo wierzono w sojuszników. 3 września Francja i Wielka Brytania wypowiedziały wojnę Niemcom. We wrześniu wielokrotnie pojawiały się plotki o bliskim już desancie brytyjskim na wybrzeżu, ataku Francuzów na Niemcy, który zresztą nastąpił, ale był za słaby. Francuzi 6 września, w sile 12 dywizji, rozpoczęli ofensywę w rejonie Saarbrucken, na przedpolu umocnień Linii Zygfryda. Trwała do 12 września. Tego dnia we francuskim miasteczku Abbeville odbyła się tajna narada premierów i dowódców wojskowych Wielkiej Brytanii i Francji, na której zdecydowano, że nie zostaną podjęte żadne poważniejsze działania w celu odciążenia samotnie walczącej Polski. Sojusznicy nie dotrzymali obietnic. Rozpoczęła się wtedy tzw. dziwna wojna, która trwała aż do agresji Niemiec na Francję.

5529 km - tyle miały w sumie wszystkie granice Polski 1 września 1939 roku.

1912 km - miała granica z Niemcami, 121 km - z Wolnym Miastem Gdańsk i 1412 km - z ZSRR.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki