Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Rodzina "3+" walczy o lepszą politykę prorodzinną

Magda Popek
Dziecko kosztuje - wie o tym każdy rodzic. Ubrania, szkolna wyprawka, od czasu do czasu jakaś przyjemność. Wydatki na malucha to jedna z najpoważniejszych pozycji w wielu domowych budżetach. Tym poważniejsza, im więcej jest dzieci.

Państwo Krystyna i Dariusz Radtke mają ich sześcioro . - Posiadanie tak licznej rodziny oznacza spore wydatki - mówi Dariusz Radtke. - Kino czy basen dla całej gromadki to trzycyfrowy wydatek. Dlatego w imieniu Związków Dużych Rodzin 3+, do którego należymy, staramy się przekonać samorządowców z Trójmiasta, by pomogli wszystkim wielodzietnym rodzinom w zapewnieniu ich dzieciom wszechstronnego rozwoju. Nie chcemy zdejmować z siebie odpowiedzialności za utrzymanie naszych rodzin, ale przypomnieć ludziom, że polityka prorodzinna służy nam wszystkim. Bo to właśnie dzisiejsze dzieci za kilkanaście lat będą pracowały na nasze świadczenia emerytalne.

Związek Dużych Rodzin walczy o to, by jak najwięcej miast podpisało kartę 3+, przyznającym rodzinom z min. trojgiem dzieci niewielkie, ale istotne przywileje.

- Taka karta, podpisana m.in. w Łodzi czy w Grodzisku Mazowieckiem zapewnia dużym rodzinom bezpłatne korzystanie z komunikacji miejskiej i z 50 proc. rabatu na bilety w kinie oraz wejście na pływalnię - tłumaczy Radtke. - Staramy się, by takie same uchwały przyjęły Gdańsk i Sopot, a w przyszłości także Gdynia.

Wniosek w tej sprawie trafił już do gdańskiej radnej Ireny Dymarskiej . - Tekst w wersji papierowej podam do podpisu radnym, a następnie przekażę dalej do prezydenta - poinformowała radna i słowa dotrzymała, bo już dziś Radtke, jako przedstawiciel związku spotka się w tej sprawie z Pawłem Adamowiczem.

- Zostałem zaproszony do rozmowy podczas spotkania z prezydentem z mieszkańcami Zaspy. Radna Dymarska zapewniła mnie, że prezydent Gdańska już zna sprawę i dziesięć minut spotkania będzie poświęcone karcie 3+ - mówi Dariusz Radtke. - Nie spodziewam się, żeby już jutro zapadły jakieś decyzje, pewnie to będzie takie spotkanie robocze, ale cieszę się z takiego tempa.

Związek liczy na to, że równie szybko będzie mógł interpelować w Sopocie. - Przesłałem już wniosek do prezydenta Karnowskiego. Spodziewam się odpowiedzi w najbliższych dniach - zapewnia Radtke. - Mam też nadzieję, że zgłosi się do naszego związku jakaś rodzina z Gdyni, która chciałaby powalczyć o to, by także to miasto włączyło się do projektu.

Na efekt działań podjętych przez związek "3+" czeka w Gdańsku i Sopocie kilka tysięcy dzieci i ich rodzice. W tym szóstka pociech państwa Radtke. Miriam, Magdalena, Michalina, Józia, Hubert i Leonard tak jak inne dzieci chccielibyod czasu do czasu pójść z rodzicami do kina, czy na basen.

- Teraz naszą bolączką są bilety na komunikację miejską, bo to jest codzienny wydatek. Ale nasze dzieci najbardziej liczą na wyjścia do kina, teatru, na lodowisko. Szczególnie cieszą je wycieczki do ZOO czy Aquaparku. Zdaję sobie sprawę, że to długa lista, ale warto prosić o spełnienie wszystkich marzeń, by po okrojeniu coś z tego zostało - żartuje Radtke.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki