Przenośne komputery, wszystkie tej samej marki, za około 3 tys. zł każdy, miały wzorem innych miast, np. Krakowa, ograniczyć drukowanie dokumentów dla radnych. Za tym miała iść oszczędność papieru, tuszu do drukarek i pracy urzędników, którzy do tej pory wszystkie dokumenty dla radnych kserowali 34 razy i wrzucali do ich skrzynek. Odkąd wszyscy mają laptopy, wystarczy jedno kliknięcie i każdy dostaje e-maila ze wszystkimi informacjami.
Sprawa koszulek na radzie miasta do rzecznika praw obywatelskich
Ale ekologiczna polityka miasta na razie nie bardzo się sprawdza. - Wszystkie informacje z Rady Miasta, w tym porządki posiedzeń komisji i sesji Rady Miasta, projekty uchwał, które mamy opiniować na komisjach i głosować na sesjach, a także odpowiedzi na zapytania czy interpelacje trafiają do mnie w formie papierowej i mailowej jednocześnie - mówi Jaromir Falandysz, gdański radny Prawa i Sprawiedliwości.
- Nic się nie zmieniło, co miesiąc do naszych skrzynek trafiają dziesiątki dokumentów, marnuje się tusz do drukarki i tony papieru.
Więcej o sprawie przeczytasz na gdansk.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?