Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Protest przeciw tańcowi na rurze w Galerii Grassa (zobacz zdjęcia)

Dorota Abramowicz
W poniedziałkowe południe studenci Grafiki Artystycznej technik metalowych Gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych zabrali ponad 30 swoich prac z Gdańskiej Galerii Güntera Grassa. Tym samym zlikwidowali dopiero co otwartą wystawę, która miała trwać do 9 kwietnia tego roku. - W tym miejscu w sobotę zorganizowano zabawę z wódką, piwem i dziwnym proszkiem zwanym białą tabaką oraz panią tańczącą na rurze - mówi wzburzona studentka ASP.

- Doszło nawet do interwencji policji. Do imprezy nie pasowały nasze prace, więc pani Iwona Bigos, dyrektor Gdańskiej Galerii Miejskiej, zaledwie dwa dni po wernisażu zadecydowała o zdjęciu naszej wystawy.

Impreza, o której mówi studentka, to pierwsze urodziny Gdańskiej Galerii Miejskiej, zorganizowane w galerii przy ul. Szerokiej w Gdańsku, podczas których wystąpili "wizualni chuligani" z zespołu Gypsy Pill z Maciejem Szupicą, także... wykładowcą Akademii Sztuk Pięknych. Zapowiadano je jako "wizualne chuligaństwo, muzyczną łobuzerię i bezczelny manifest własnego pomysłu na dobrą zabawę, a wszystko owiane nieprzewidywalnością na miarę powszechnych w tym kraju anomalii pogodowych".

Nie wszyscy zrozumieli manifest - około północy na ulicę Szeroką został wezwany policyjny patrol.
- Zawiadomili nas sąsiedzi - mówi mł. aspirant Maciej Stemplewski z biura prasowego KWP w Gdańsku. - Uznali, że hałas dobiegający z galerii przeszkadza im spokojnie spać.

O chwilowym zawieszeniu wystawy grafik wiedzieć mieli studenci i wykładowcy ASP.
- Przykro mi to mówić, ale taka informacja do nas nie dotarła - protestuje kierownik Pracowni Grafiki ASP prof. Alina Jackiewicz-Kaczmarek.

Zlekceważeni czują się także studenci, którzy na swoją pierwszą w życiu wystawę ściągnęli w weekend rodziny, przyjaciół i znajomych. - Zamiast wiszących na ścianie prac, zobaczyli rurę do tańca na parkiecie - twierdzi asystent Michał Wójcik. - Rozumiem, że można organizować dyskoteki techno, ale przecież nie w tym miejscu i nie kosztem innych wystaw! Nic dziwnego, że studenci się postawili!

Po zabraniu prac z wystawy studenci rozpoczęli zbieranie podpisów pod skargą, skierowaną do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Wnosząc o zmianę kierownictwa galerii, piszą m.in. "Jest to zdarzenie godzące w nas, młodych twórców (...). Miejsce naszych prac zastąpiono pokazem tańca w skąpym odzieniu na rurze, przy udziale grupy Gipsy Pill wymalowanej w fallusy na twarzach. W trakcie tego przedstawienia performance niszczono kserokopie prac Güntera Grassa przez zamalowanie sprayem i uderzanie w nie młotkiem".

Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Pawła Adamowicza, mówi, że do magistratu dotarły już informacje na temat konfliktu wokół galerii. Twierdzi też, że władze miasta mają duże zaufanie do dyrektor Iwony Bigos.

Gdańska Galeria Miejska jest miejską instytucją kultury, a jej przychody pochodzą m.in. z dotacji przyznawanych corocznie przez gminę - miasto Gdańsk. Na sobotnią imprezę wstęp był wolny, ale goście mogli kupować cegiełki za 10, 20 i 30 zł, które wspomogą Galerię Miejską.

Iwona Bigos, dyrektor Gdańskiej Galerii Miejskiej:
Jest mi bardzo przykro, że studenci ASP zadecydowali o zabraniu prac z wystawy, tym bardziej że przyczyniliśmy się do jej powstania. Rozmawiałam już z rektorem uczelni, który tej sprawy nie komentuje. Studenci wcześniej wiedzieli o obchodach naszych urodzin. Ich reakcja jest bardzo przejaskrawiona. Nie rozumiem wzburzenia i opisu urodzinowej imprezy, w której uczestniczyły inne osoby związane z ASP, m.in. wykładowca Maciej Szupica z zespołem Gypsy Pill. To był show, rodzaj performance, brali w nim udział muzycy artyści, a na rurze tańczyła... także studentka ASP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki