Gdańsk: Policjant z Kartuz oskarżony o fałszerstwo

Zdaniem śledczych Prokuratury Rejonowej Gdańsk - Wrzeszcz, która prowadziła postępowanie w tej sprawie, policjant sporządził falsyfikat orzeczenia sądowego - wszystko się zgadzało z oryginałem, z wyjątkiem okresu, w jakim obowiązywać miał zakaz prowadzenia pojazdu przez osobę skazaną za jazdę po pijanemu. Z podrobionym dokumentem i samodzielnie wymierzoną mniejszą karą policjant miał się udać do Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Kartuzach, by odebrać prawo jazdy skazanego. Urzędnicy zorientowali się jednak, że przedłożono im podróbkę.

- Pracownik zgłosił się do mnie, bo miał wątpliwości co do autentyczności dokumentu. Uwagę zwracał też niewspółmierny do czynu okres zakazu - mówi Jerzy Pobłocki, dyrektor kartuskiego Wydziału Komunikacji. - Nasze wątpliwości się potwierdziły i powiadomiliśmy prokuraturę.

Do Sądu Rejonowego w Kartuzach trafił już akt oskarżenia w tej sprawie.
- Mężczyzna przyznał się do winy i tłumaczył, że chciał pomóc koledze, którego dotyczył wyrok - mówi Marzanna Majstrowicz, prokurator rejonowa w Gdańsku Wrzeszczu. - Został oskarżony z artykułu 270 kodeksu karnego.

Śledczy nie stwierdzili, by oskarżony policjant próbował wykorzystać służbowe stanowisko dla korzyści majątkowej, wykluczyli więc motywy korupcyjne. Grozi mu od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia, ograniczenie wolności lub grzywna. Zdaniem śledczych, w przestępczym procederze wprawdzie nie wykorzystał munduru i do urzędu udał się w cywilu, szybko jednak spotkały go sankcje służbowe.

- Policjant został zawieszony w obowiązkach - informuje Anna Wałendzis z KPP Kartuzy. - To, jakie dalsze konsekwencje może ponieść, zależy od wyroku sądu.