Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Piotr Kuryło wyruszył kajakiem na wyprawę... Wisłą pod prąd [ZDJĘCIA]

Irena Łaszyn
Ponieważ obiecał żonie, że nie będzie więcej biegać, teraz postanowił... pływać. W dodatku pod prąd. Piotr Kuryło, maratończyk spod Augustowa, który zasłynął z tego, że przebiegł świat dokoła, pokonując w ciągu roku 20 tysięcy kilometrów, wyruszył właśnie na kolejną wyprawę. W dodatku w strugach deszczu, bo pogoda na razie mało mu sprzyja. W niedzielne południe, przed Kapitanatem Portu w Gdańsku, pożegnał się z przyjaciółmi i wsiadł do kajaka, by popłynąć Wisłą od ujścia do źródeł.

- W lipcu byłaby to wycieczka - odpowiedział Piotr Kuryło. - A ja tę wyprawę dedykuję osobom niepełnosprawnym, które ciągle mają pod prąd, niemniej robią wspaniałe rzeczy. - Zainspirował mnie kolega na wózku, Adam, który nawet wymyślił hasło tej ekspedycji: "Zawsze pod prąd".

Wyprawa, jak planuje, potrwa miesiąc z okładem. Ma do pokonania ok. 1000 km. Ale nie obiecuje, że dotrze aż do źródeł. Będzie płynąć tak daleko, jak tylko się da. Na wodzie będzie sam, chyba że ktoś zdecyduje się do niego dołączyć.

- Zachęcam gorąco! - przekonywał pan Piotr. - Wierzę, że są w Polsce jeszcze inni wariaci. Uprzedzam jednak, że może być zimno i mocno ucierpi… pupa od siedzenia.

- Czego się pan najbardziej boi?

- Wywrotek! - wyznał. - Już kiedyś, na Tagu, w Hiszpanii, straciłem w ten sposób kajak, na szczęście nie straciłem życia.
Ile godzin zamierza spędzać każdego dnia w kajaku? Dużo. Tyle, ile zdoła. Spać będzie pod namiotem. A w wolnym czasie - pisać, żeby wydać kolejną książkę. Pierwsza, pt. "Ostatni maraton" właśnie się ukazała.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki