Wygląda jednak na to, że prezydent był przesadnym optymistą. Decyzję zarządu PGE musi zatwierdzić Rada Nadzorcza koncernu, tymczasem... - Na ostatnim posiedzeniu, 15 grudnia, rada nie zajęła się tym tematem - mówi Joanna Zając z biura prasowego PGE.
Kolejne posiedzenie rady planowane jest na II połowę stycznia. Umowa z BIEG nie zacznie zatem obowiązywać, jak zapowiadał to Adamowicz, od 1 stycznia 2010 r.
- Jesteśmy spokojni, zdajemy sobie sprawę, że te procedury muszą potrwać - zapewnia Ryszard Trykosko, prezes BIEG.
W podobnym tonie wypowiada się Antoni Pawlak, rzecznik Pawła Adamowicza. - To pierwsza taka umowa w Polsce, nie ma się co dziwić, że jej przygotowanie musi zająć trochę czasu - mówi Pawlak.
Obok PGE, ofertę w konkursie na prawo do posługiwania się nazwą stadionu złożył też Lotos. Zaproponował jednak cenę "rażąco niższą" (ani Lotos, ani BIEG nie ujawniają jednak, jaką).
PGE za wykupienie na pięć lat nazwy stadionu, na którym rozgrywane będą mecze piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku, proponuje 35 mln zł. W pierwszym roku na konto BIEG miałoby być przelane ok. 5,2, a w każdym kolejnym - ok. 7,4 mln zł. Będą to znaczące środki, biorąc pod uwagę, że koszty utrzymania mają wynieść 10-12 mln zł rocznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?