Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk Osowa: Koniec boiska na Kukawce - list otwarty prezesa Olimpii

red./gp
Walkę o boisko na Kukawce i przetrwanie klubu sportowego Olimpia Osowa podjęli mieszkańcy i radni tej dzielnicy. Czy miasto wesprze ich starania? Oto list otwarty, jaki w tej sprawie wysłał do mediów Dariusz Milczyński, prezes klubu.

Blisko 50 lat... przez tyle czasu, jedyny w naszej dzielnicy, zespół piłkarski - Olimpia Osowa - rozgrywał swoje mecze i treningi na osławionym boisku na Kukawce - napisał w liście otwartym do mediów Dariusz Milczyński prezes Olimpii Osowa. - Teren, na którym znajduje się płyta boiska, był przez cały ten okres bezinteresownie udostępniany klubowi przez jego właścicieli - rodzinę Redmann. Olimpii nigdy nie spotykały żadne przeszkody w użytkowaniu i zagospodarowaniu boiska, a jakiekolwiek, drobne nieporozumienia rozwiązywane były zawsze w szczerej i przyjaznej atmosferze. Dzięki tej płycie przez Olimpię przewinęło się kilka pokoleń piłkarzy. Obecnie, oprócz drużyny seniorskiej, w prowadzonej przez klub szkółce piłkarskiej trenuje około 60 młodych zawodników, występujących w rozgrywkach ligowych rocznika 1998 i 1990/91. A wszystko to jedynie za słowo "dziękuję".
Jednak władze Olimpii od dawna zarządzały klubem ze świadomością, iż taki stan nie może trwać wiecznie. W związku z tym, iż znakomicie zlokalizowane boisko na Kukawce jest jedynym pełnowymiarowym obiektem piłkarskim w Osowej, podjęte zostały różne próby przeniesienia własności gruntu należącego do Państwa Redmann, na miasto Gdańsk. Szczególnie dużym wsparciem w tym zakresie wykazał się Radny Miasta, Sylwester Pruś, który obok zaangażowanych w utrzymanie obiektu mieszkańców Kukawki - takich jak Tadeusz Littwin - najbardziej wierzył w to, że można utrzymać boisko przy ul. Myśliborskiej.
Po zeszłorocznym spotkaniu z prezydentem Pawłem Adamowiczem, byliśmy już blisko sukcesu. Dzięki pomocy pracowników Wydziału Skarbu Urzędu Miejskiego w Gdańsku oraz samego prezydenta udało się wypracować korzystne, dla obu stron, rozwiązanie polegające na zamianie gruntów pomiędzy p. Redmann a miastem. Niestety, na drodze stanęła przeszkoda, której ominąć się nie dało - przepis, który nakazywał zapłacić p. Redmann 22-procentowy podatek VAT od transakcji, czyli kwotę około miliona złotych. Pomysł zamiany gruntów legł w gruzach.
W tej sytuacji właściciele gruntu powiadomili władze klubu, że z dniem 1 stycznia 2010 r. odstępują od użyczenia boiska na rzecz Olimpii Osowa. Teren, na którym obecnie znajduje się jeszcze murawa ma zostać podzielony na działki i sprzedany pod budownictwo.
Niestety, taka decyzja właścicieli terenu oznacza, iż walcząca o awans do V ligi drużyna seniorów oraz wszystkie zespoły juniorskie najprawdopodobniej będą musiały zostać wycofane z rozgrywek, a sekcja piłki nożnej w Olimpii Osowa - zupełnie zlikwidowana. Na włosku zawisła zatem nie tylko przyszłość drużyn reprezentujących barwy Olimpii. Walka toczy się przede wszystkim o przetrwanie klubu i całego środowiska, które przez wiele lat z dużym zaangażowaniem troszczyło się o rozwój kultury fizycznej w Osowej.

Dariusz Milczyński, Prezes Olimpii Osowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki