Wczoraj nie miała jednak wyjścia - musiała przeprowadzić się na ul. Lelewela, bo w mieszkaniu przy ul. Nowomiejskiej odcięto jej wodę i gaz.
Dlaczego, gdy reszta sąsiadów ul. Nowomiejską opuszczała, ona została?
- Dlatego, że w zimie nie mogłam się przeprowadzić do mieszkania bez ogrzewania. W takich warunkach nie dałoby się żyć z 8-letnim dzieckiem - odpowiada pani Beata.
Wolała więc zostać tam, gdzie mieszkała od lat. Mimo że z sufitu nieustannie lała się woda, a ściany i podłogi były w opłakanym stanie.
W październiku ubiegłego roku, jako mieszkanka terenu przeznaczonego pod inwestycję, zawarła z miastem umowę o najem lokalu socjalnego.
- Od razu chciałam się przeprowadzić, bo do tej pory mieszkałam z dziećmi w ruderze, ale się nie dało. A przecież mieszkanie, nawet jeśli socjalne, musi być sprawne, jest to wpisane w umowie - zaznacza pani Beata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?