Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Jak długo mgła będzie paraliżować lotnisko w Rębiechowie? (ZDJĘCIA)

Jacek Klein
Gdańskie lotnisko ponownie miało we wtorek problemy z obsługą lotów, a pasażerowie musieli długo czekać na samolot. Zawiniła gęsta mgła. W godzinach porannych odwołanych, opóźnionych lub przekierowanych na inne lotniska zostało kilka lotów.

Odwołany został m.in. przylot z Oslo, a loty z Londynu i Edynburga zostały przekierowane do Poznania. Opóźniony był start do Eindhoven, a do Edynburga pasażerowie musieli odlecieć z Poznania. Normalnie lotnisko zaczęło pracować po godzinie 11, choć nie na długo. W godzinach popołudniowych pogoda ponownie się pogorszyła i m.in. lot ze stolicy został zawrócony na Okęcie.
Podobne problemy, choć mniejsze, pogoda sprawiła w ubiegłym tygodniu. Czy jest szansa na ich wyeliminowanie w niedługim czasie? Z informacji od przedstawicieli portu wynika, że nie i pasażerowie w mgliste dni, których jesienią jest wiele, będą musieli wykazywać się cierpliwością i pogodzić się z utrudnieniami. W planach portu są co prawda inwestycje w infrastrukturę lotniska, które podniosą jego kategorię do II, wówczas operacje lotnicze mogłyby być wykonywane przy widoczności poziomej minimum 350 metrów i podstawie chmur na 30 metrach nad poziomem pasa. Jednak będzie to możliwe prawdopodobnie dopiero za trzy lata.

- Mamy zapewnione dofinansowanie realizacji inwestycji w dodatkowy system oświetlenia drogi startowej - mówi Michał Dargacz, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy. - Projekt jest na podstawowej liście programu infrastruktura i środowisko. Fundusze unijne zapewnią połowę finansowania. Dokładny koszt inwestycji nie jest jeszcze określony. Musi zostać przeprowadzony rachunek ekonomiczny i zapewnione środki finansowe, inspekcja płyty startowej i określony wpływ inwestycji na parametry jej nawierzchni, ogłoszone przetargi i wybrane oferty.

Kiedy pas startowy zyska nowe oświetlenie?
- Zimą budowa systemu doświetlenia nie może być realizowana. Inwestycja wymagałaby także czasowego zamknięcia pasa startowego, zatem w okresie wzmożonego ruchu związanego z mistrzostwami Euro 2012 także nie jest planowana - tłumaczy rzecznik portu. - Jednak wpisanie jej na listę projektów unijnych wymusza realizację do końca 2014 roku.

Choć system radiolokacji na gdańskim lotnisku jest dostosowany do wyższej, II kategorii, port zaliczany jest obecnie do I kategorii dopuszczalnych warunków pogodowych umożliwiających starty i lądowania. Wyposażony jest w system ILS i oświetlenie pasa startowego pozwalające na lądowanie "na przyrządach", gdy widoczność pasa startowego wynosi co najmniej 550 metrów, a chmury są na wysokości co najmniej 60 m. Wejście do II kategorii zwiększy bezpieczeństwo, ale całkowicie nie rozwiąże problemów złych warunków pogodowych.

Jedynym portem w Polsce, który ma II kategorię, jest warszawskie Okęcie.
- I proszę zauważyć, że tamtejsze lotnisko też bywa zamykane - dodaje Dargacz. - Jeśli nad lotniskiem przy ziemi zalega gęsta mgła, piloci nie ryzykują. Nawet posiadanie wyższej kategorii niewiele w kwestii mgły zmieni. Jeśli widoczność jest praktycznie zerowa, ryzyko dla bezpieczeństwa lotów jest zbyt duże.

Jak wyjaśnia, złe warunki pogodowe nie są wielką komplikacją na gdańskim lotnisku i nie paraliżują jego pracy. - Zaledwie o,5 proc. operacji lotniczych rocznie nie odbywa się zgodnie z rozkładem z powodu złej pogody - zapewnia.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki