W poniedziałek po niedzieli palmowej 1411 r. komtur Henryk von Plauen zaprosił na rozmowy do gdańskiego zamku burmistrzów Konrada Leczkowa, Arnolda Hechta oraz rajcę Bartłomieja Grossa. Okazało się, że jest to pułapka. Delegaci miasta zostali pojmani i straceni, a ich zwłoki wydano dopiero po kilku dniach.
- Staramy się podtrzymać pamięć o zamordowanych, bo to ważna część naszej historii - przekonuje radny Jacek Teodorczyk. - Współcześni gdańszczanie nie zawsze wiedzą, że przed wiekami wydarzyła się taka tragedia, dlatego tym bardziej trzeba o niej mówić. Będę się starał, aby rocznica śmierci burmistrzów została wpisana na stałe do kalendarium gdańskich wydarzeń.
Dyrektor MHMG Adam Koperkiewicz jest przekonany, że ofiara burmistrzów nie poszła na marne. Przelana krew wzmocniła niechęć gdańszczan do krzyżaków i kilkadziesiąt lat później udało się miastu zrzucić jarzmo zakonu.
Śmierć burmistrzów to jedno z najczęściej opisywanych literacko wydarzeń z historii Gdańska. Po temat ten sięgał m.in. Franciszek Fenikowski.
Do dziś w bazylice Mariackiej zachowały się resztki płyty nagrobnej Konrada Leczkowa i Arnolda Hechta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?