Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Będzie i Yach Film, i nowy festiwal

Tomasz Rozwadowski
Yach Paszkiewicz, pomysłodawca i szef artystyczny Yach Filmu
Yach Paszkiewicz, pomysłodawca i szef artystyczny Yach Filmu fot. Tomasz Bołt
Wczorajsze wydanie "Gazety Wyborczej Trójmiasto" przyniosło pod tytułem "Defraudacja Yacha" informację o pożyczce, udzielonej z pieniędzy przeznaczonych z miejskiej kasy, na organizację festiwalu Yach Film 2011, przez szefową produkującej festiwal Fundacji Bursztynowe Oko Magdę Kunicką-Paszkiewicz.

Kobieta, która na procent pożyczyła 85 tys. zł na rzekome leczenie wnuka, nie oddała pieniędzy i obecnie przebywa prawdopodobnie w USA. Nierozliczenie ubiegłorocznego budżetu było głównym powodem nieprzyznania Yach Filmowi 2012 miejskiej dotacji i zorganizowania kilkanaście dni temu przez pomysłodawcę festiwalu Yacha Paszkiewicza "podziemnej", niskobudżetowej wersji festiwalu. Kilka dni później Yach skierował do władz miasta list będący frontalną krytyką polityki kulturalnej Gdańska oraz sposobu traktowania Paszkiewicza przez urzędników zarządzających miejską kulturą.

- Moja żona podejmowała decyzję o pożyczce w chwili, gdy była już poważnie chora - mówi Yach Paszkiewicz. - Zdiagnozowano u niej chorobę Alzheimera, jej stan zdrowia, mimo stałego kontaktu z lekarzami i przyjmowania odpowiednich leków, stopniowo i stale się pogarsza. Choroba jest nieodwracalna, nie ma szans na powrót Magdy do aktywnego życia. Miasto wiedziało o tej sytuacji co najmniej od stycznia tego roku.

Kunicka-Paszkiewicz była przesłuchiwana przez policję, sprawę badała także prokuratura - umorzyła ona śledztwo z racji wysokości sumy, która nie przekroczyła 200 tys. zł, od którego to pułapu stawiane są zarzuty prokuratorskie.

Yach Paszkiewicz planuje tworzyć kolejne edycje Yach Filmu w formule wypraktykowanej w tym roku. Dystansuje się przy tym od udziału w tworzeniu proponowanego przez władze Gdańska nowego festiwalu wideo w szerszej formule, wykraczającej poza wideoklip.

- Taki festiwal wchłaniałby profil i markę Yach Filmu - ocenia Paszkiewicz. - Z drugiej strony, wprowadzałby do profilu reklamę filmową, która ma już swój sprawdzony festiwal w Krakowie, oraz wideo-art, który powinien być eksponowany w galeriach sztuki, a nie na imprezach o charakterze popularnym. Festiwal o takiej formule mnie nie interesuje. Mam zamiar zarabiać tworzeniem wideoklipów i reklamówek oraz prowadzić swój festiwal w internecie.

- Trudno w tej chwili rozmawiać o festiwalu, jeśli nie mamy jeszcze jego sprecyzowanego projektu - powiedziała nam szefowa biura prezydenta Gdańska ds. kultury Anna Czekanowicz. - Yach Paszkiewicz miał kierować zespołem, który taki projekt przedstawi. Jeszcze we wrześniu opracowany zostanie program współpracy miasta z organizacjami pozarządowymi, który określi terminy konkursów na organizację różnych przedsięwzięć, w tym wspomnianego festiwalu. Konkurs zostanie przeprowadzony najpewniej w grudniu, projekty oceni komisja i wybierze najlepszy z nich.

Wszystko wskazuje więc na to, że Yach Film już nigdy nie odbędzie się w formule znanej nam z poprzednich edycji - organizowany przez Fundację Bursztynowe Oko, w lwiej części finansowany przez Gdańsk. Czy undergroundowy Yach Film, organizowany w internecie, będzie kolidował z planowanym nowym festiwalem, jest nie do przewidzenia, skoro niewiadomy jest jeszcze program nowego przedsięwzięcia.

Pewne jest to, że zmarnowaniu ulegnie kulturowy kapitał zbudowany przez Yach Film w minionym 20-leciu. Wraz z upływem lat nawarstwiały się pomiędzy organizatorami Yach Filmu i władzami Gdańska obustronne, częściowo uzasadnione działaniami jednych i drugich, pretensje. Nie bez wpływu na kryzys festiwalu pozostał także niedorozwój rynku muzycznego i medialnego w Polsce. Uniemożliwił on komercyjny rozwój produkcji wideoklipów, które coraz głębiej tkwią dziś w internetowym undergroundzie.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij, zarejestruj się i w sierpniu korzystaj za darmo: www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki