Przepisy uchwały głosowanej na wczorajszej sesji Rady Miasta wejdą w życie od stycznia.
"Za" był cały klub PO, poza Marią Małkowską, która nie głosowała. Wśród radnych PiS nowe prawo wywołało natomiast oburzenie.
- 400 zł za rozłożenie się z metrem gazety na ulicy to bardzo dużo! Te osoby i tak są słabo sytuowane, handel to często ich ratunek przed żebraniem. To jak strzelanie z flinty niedźwiedziówki do jaskółek - denerwował się Kazimierz Koralewski, szef klubu PiS. - Taką egzekucję odczują bardzo boleśnie. Trzeba to przemyśleć, dać opłatę 10-20 zł - przekonywał.
Prezydent Lisicki twardo odpierał ataki opozycji. - Nie wnikamy w status majątkowy przestępców. Kara musi być wysoka, żeby odstraszała. Czy w przypadku przemytników narkotyków inne kary powinno się stosować wobec tych bogatych, a inne wobec biednych?! Wobec prawa wszyscy są równi.
Na nazwanie ulicznych handlarzy przestępcami ostro zareagował Paweł Jaworski z PiS. - Przestępcami są mordercy. A babcia, która sprzedaje kapcie i pietruszkę, popełnia wykroczenie - grzmiał radny Jaworski.
Głos w sprawie zabrała też Krystyna Bielińska, prezes Zielonego Rynku. Jej zdaniem kara nie jest wymierzona w osoby biedne i bezrobotne, bo dla takich znajdzie miejsce na placu za niższą od obowiązującej stawkę. - Nie chcemy atakować ubogich, tylko wprowadzić porządek. Teraz płacimy za sprzątanie śmieci po tych, którzy na dziko rozkładają się wokół rynku. Często za zarobione pieniądze kupują alkohol i stoją tam pijani. To psuje też nasz wizerunek - tłumaczyła.
Gdańsk, podobnie jak w przypadku rekwirowania towaru handlującym, i tym razem wzoruje się na stolicy. Przepis taki obowiązuje już w Warszawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
