Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gazety z września 1939 r. dawały Polakom nadzieję (zdjęcia)

red.
Atak hitlerowskich Niemiec, choć spodziewany przynajmniej od marca 1939 roku, był dla wszystkich Polaków olbrzymim szokiem.

Wszyscy pokładali olbrzymie nadzieje w polskim wojsku, które cieszyło się bardzo dobrą opinią i sławą. 31 sierpnia rozpoczęła się powszechna mobilizacja, ale nie brakowało też ochotników. Wcześniej przez wiele miesięcy trwały zbiórki pieniędzy na sprzęt dla polskiej armii. Polacy oddawali nawet rodzinne pamiątki.

Bardzo liczyli też na pomoc ze strony Francji i Wielkiej Brytanii, z którymi wiązał nasz oficjalny sojusz.
Pierwsze gazety z wojennymi informacjami ukazały się jeszcze 1 września po południu. Informowały o ataku na Polskę. Tytuły i same teksty mówiły wszystko. Niemcy nazywani byli rozbójnikami świata i zwykłymi bandytami, których szybko odeprze bohaterska polska armia.

Tak było w kolejnych dniach. Pojawiały się w prasie informacje m.in. o bombardowaniach Berlina przez polskie , francuskie i brytyjskie samoloty. Były też komunikaty o tym, że nasza armia stoi już u wrót stolicy Niemiec, która lada chwila padnie.

Dodawało to sił Polakom, którzy byli przekonani, że polska armia odnosi zwycięstwo za zwycięstwem. Druga fala optymizmu była 3 września, kiedy to Wielka Brytania i Francja wypowiedziały wojnę Niemcom. Trwała bardzo krótko.

Polacy wierzyli, że polska armia szybko odeprze atak Niemców

Tłumy uciekinierów, pokonani żołnierze i wdzierające się szeroko do centrum Polski wojska niemieckie. Informacje o klęsce były przekazywane z ust do ust. Gazety przestały się ukazywać.

Polska znalazła się pod okupacją III Rzeszy i ZSRR, który zaatakował wschodnią granicę 17 września.
Jeszcze praktycznie do końca 1939 roku wielu Polaków żyło nadzieją, że sojusznicy wypełnią swoje zobowiązania i zaatakują Rzeszę Niemiecką. W 1940 roku nadziei już nie było, szczególnie po upokarzającej klęsce wielkiej Francji.

Polacy czerpali informacje z polskojęzycznych "gadzinówek" i podziemnej prasy, ale to już zupełnie inny temat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki