- Ucieczka za granicę przestała mieć sens. Współpraca policji na arenie międzynarodowej przynosi efekty. Poszukiwani coraz skuteczniej sprowadzani są do kraju - słyszymy w Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku.
Żaba ląduje w kraju
Ubiegły tydzień, późny wieczór, na płycie warszawskiego lotniska Okęcie ląduje specjalny samolot z Holandii. Z wnętrza maszyny nieumundurowani policjanci w obstawie strażników granicznych wyprowadzają 40-letniego mężczyznę. To Marcin A., znany w środowisku przestępczym jako Żaba. Jak informują śledczy, działał w trójmiejskiej zorganizowanej grupie przestępczej kierowanej przez Olgierda co najmniej od 2006 roku.
- Szajka miała na swoim koncie wymuszenia, haracze, uprowadzenia, czerpanie korzyści z nierządu oraz handel narkotykami - informuje insp. Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji.
Żaba jest też podejrzany o udział w śmiertelnym pobiciu Zachara, przybocznego Nikosia - legendy trójmiejskiego półświatka. Do bójki doszło w gdańskiej Oliwie w 2009 r.
- Policjanci sprawdzali każdy trop w śledztwie i w końcu ustalili, że mężczyzna przebywa na terenie Holandii. Pościgowi skontaktowali się z holenderską policją i przekazali jej wszystkie informacje potrzebne do jego zatrzymania - mówi insp. Sokołowski.
Zatrzymany został w połowie grudnia 2013 r. Teraz holenderskie służby wydały go polskim organom ścigania.
Z więzienia do więzienia
Przysłowiową walizkę spakowaną ma już kolejny z poszukiwanych od lat podejrzanych. Chodzi o Roberta B., ps. Kirył, przez śledczych określanego jako jeden z czołowych bossów trójmiejskiego rynku narkotykowego.
- Ustalono, że aktualnie odbywa karę pozbawienia wolności za handel narkotykami na terenie Niemiec. Wydanie do Polski nastąpi w marcu 2014 roku, po odbyciu kary w Niemczech - mówi prok. Mariusz Marciniak rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Tylko na polecenie tej prokuratury do Polski sprowadzono jeszcze kilku innych mężczyzn, powiązanych ze sprawą Kiryła. Dwóch z nich (Drągala i Artusia) odnaleziono i deportowano z Hiszpanii. Trzeci za polskie kraty trafił z... Peru.
Ekstradycji nie uniknął też Adam J. Gdańska Prokuratura Apelacyjna podejrzewa go o udział w grupie przestępczej obracającej znacznymi ilościami narkotyków na terenie Polski i państw europejskich.
- Zatrzymany został w Norwegii. Polskim organom wydano go w lutym 2014 roku - informuje prok. Marciniak.
Zarówno policjanci, jak i prokuratorzy podkreślają, że czasy, gdy ucieczka za granicę gwarantowała uchylenie się od odpowiedzialności za przestępstwa, bezpowrotnie minęły.
- Niech dowodem będzie chociażby samolot, jaki z Wielkiej Brytanii przynajmniej raz w miesiącu przywozi poszukiwanych przez nas. Na pokładzie jest regularnie po kilkudziesięciu "uciekinierów", którym Wyspy wydawały się dobrym schronieniem - słyszymy od jednego ze śledczych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?