Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gala z okazji 20-lecia Warsztatów Terapii Zajęciowej w Chojnicach

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Wideo
od 7 lat
Dwa czeki o wartości 17 i 10 tysięcy złotych otrzymały dziosiaj (1 grudnia 2023 r.) chojnickie Warsztaty Terapii Zajęciowej. Okazją do ich wręczenia była gala z okazji 20-lecia placówki.

Warsztaty Terapii Zajęciowej w Chojnicach obchodziły swoje 20. urodziny

Chojnickie Warsztaty Terapii Zajęciowej obchodziły swoje 20. urodziny. Podczas gali placówka otrzymała prezenty – dwa czeki o wartości w sumie 27 tys. zł oraz zapowiedź, że nowa siedziba zostanie wybudowana w ciągu… dwóch lat. Warto czekać, bo miejsca w niej będzie nie dla 50, a 100 uczestników. Taką obietnicę podczas uroczystości złożył burmistrz Chojnic Arseniusz Finster, co przyjęte zostało oklaskami.

- Justyna jest uczestniczką warsztatów prawie od 15 lat. W lutym będzie dokładnie 15 lat. Ma tam swoich kolegów i przyjaźnie. Dzwonią do siebie. Wcześniej Justyna, po zakończeniu szkoły, była rok w domu. Teraz przynajmniej się nie nudzi, a ja mam chwile wytchnienia – przyznaje Janina Spierewka z Czartołomia, mama Justyny.

I takich rodzin, jak Spierewkowie na urodzinowej gali była cała rzesza. Nikt nie kręcił nosem, że scenariusz imprezy został odesłany do kąta, a sama uroczystość trwała… 3,5 godziny. Trzeba było bowiem podziękować wszystkim, którzy wspierają placówkę. Wśród tych wszystkich byli samorządowcy, przedsiębiorcy, urzędnicy, zaprzyjaźnione placówki, terapeuci i sami uczestnicy. Ci ostatni przygotowali nietuzinkowe występy, jak odtworzenie utworu Metallici. Była też przejmująca piosenka Sebastiana Sikorskiego, który napisał ją specjalnie dla WTZ.

Podczas gali nie zabrakło podziękowań dla córki i męża Zofii Mayer, która 20 lat temu wydreptała drogę do utworzenia placówki.

- Głównym powodem utworzenia warsztatów było to, że zrobi dla Anity wszystko. To był jej główny cel w życiu. I robiła wszystko, żeby go osiągnąć – mówi mąż pani Zosi - Jan Mayer i przyznaje, że początki były trudne, a życie z tak poświęconą niepełnosprawnym kobietą, wcale nie należało do łatwych. - Wracałem z pracy, a tu obiadu nie ma. Powtarzała nam, że bozia rączki dała – wspomina pan Jan, a córka Anita przytakuje, powtarzając że mamie zależało na tym, by warsztaty się rozwijały. - Mama bardzo chciała, żeby był dom z mieszkaniami. Cieszyła się kiedy warsztaty miały obchodzić 10 lat. Nie doczekała – mówi pani Anita.

Warsztaty Terapii Zajęciowej, co podkreślali wszyscy, to nie placówka, a drugi dom. Dom, w którym wszyscy czują się bezpieczni i potrzebni. Zasługa to przede wszystkim terapeutów, uczestników i samej pani kierownik – Joanny Warczak.

- Niedawno zepsuła nam się dość ważna maszyna. Tyle zamówień, tyle zleceń, nasze statuetki. Pojechałam w niedziele do pracy. Zabrałam moich synków, którzy czują się tam, jak w domu. Usiadłam w pracowni stolarskiej i się zastanawiałam co zrobić? Nagle dzwonek. Chyba nie będziecie zaskoczeni kiedy powiem kto to był? Tak. Usłyszałam słowa: Wiedzieliśmy, że tu będziesz. Damy radę! Z taką grupą, to ja jestem w stanie góry przenosić – zwracała się do załogi Joanna Warczak. - Jestem ogromnie dumna, że mogę być waszym sterem, który niestety często się psuje. To wy mnie naprawiacie i mówicie, że mam iść dalej. Dziękuję, wam za to, że wierzycie w to co robimy i to jest nasze wspólne dzieło – mówiła Warczak.

Skoro była część oficjalna, to musiał też być na zakończenie poczęstunek i rozmowy przy kawie. Rozmowy o tym, jak ważne jest by warsztaty rozwijały się i… co jeszcze jest potrzebne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki