Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fundacja żony Yacha Paszkiewicza straciła 85 tys. zł

a
Yach Paszkiewicz
Yach Paszkiewicz fot. Tomasz Bołt
Pieniądze z miejskiej dotacji fundacja żony Yacha Paszkiewicza przekazała osobie, o której słuch zaginął - podaje trójmiejska Gazeta Wyborcza. Fundacja straciła 85 tys. zł.

W ubiegłym roku fundacja dostała od Urzędu Miejskiego w Gdańsku 200 tys. zł na organizację jubileuszowej edycji - Yach Film 2011. Mimo że impreza się odbyła, fundacja nie rozliczyła się ze 123 tys. zł.

- Księgowa, będąca jednocześnie wiceprezesem tej fundacji, złożyła do nas zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa - mówi Marzanna Majstrowicz, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. - Twierdziła, że prezes fundacji poleciła jej przelać z konta fundacji na konto osoby fizycznej najpierw 50 tys. zł pochodzące z miejskiej dotacji na festiwal, a potem jeszcze 35 tys. zł. I że była to pożyczka dla tej osoby.

Yach Paszkiewicza utrzymuje, że pożyczone pieniądze miały trafić do zaufanej osoby, która w rezultacie okazała się oszustką. Tłumaczy również, że pieniądze przekazane na dotację dla fundacji żony to oddzielna działalność niż jego festiwal, na który nie otrzymał pieniędzy od miasta.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij, zarejestruj się i w sierpniu korzystaj za darmo: www.dziennikbaltycki.pl/piano

źródło: Gazeta Wyborcza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki