6 z 24
Poprzednie
Następne
Fot. Kosycarz. Syn i ojciec - dwóch wybitnych fotoreportetów, którzy dziś stali się legendą. Fragmenty wywiadów z Maciejem Kosycarzem
Ludzie jakoś utożsamiają się z legendą mego ojca. Mówią: "Pamiętam, jak pana tata jeździł na motorze". A mój ojciec nigdy na motorze nie jeździł.
Albo: "Chodziłem z pana tatą do tej samej klasy". A gdyby tak było, to ojciec musiałby być dwadzieścia lat młodszy... Lubił ludzi. Był życzliwy. I bardzo towarzyski. Trzymał formę do końca. Na jubileuszu 45-lecia jego pracy w Cristalu była wielka feta. Wyjątek w historii Gdańska, gdy na jednej i tej samej imprezie pojawiło się trzech prezydentów: Młynarczyk, Pasiński i Jamroż. Przyszli dla ojca.