Żółto-niebiescy rozpoczęli spotkanie z mocnym postanowieniem zrehabilitowania się za wpadkę, którą zaliczyli przy okazji ostatniego, przegranego meczu z GKS-em Bełchatów. Już po pięciu minutach meczu podopieczni trenera Ireneusza Mamrota mogli objąć prowadzenie. Niestety po podaniu Rafała Wolsztyńskiego w dogodnej sytuacji spudłował Maciej Jankowski.
Arkowcy objęli prowadzenie dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy meczu. Faulowany przez Lukasa Duriskę był w polu karnym Mateusz Młyński. Do piłki ustawionej "na wapnie" podszedł Juliusz Letniowski. Etatowy wykonawca jedenastek w szeregach Arki Gdynia nie pomylił się i skierował futbolówkę do siatki.
W drugiej połowie zawodnicy Zagłębia Sosnowiec próbowali wyrównać. Po wznowieniu gry przez sędziego Wojciecha Krztonia coraz częściej zaczęli pojawiać się w okolicach pola karnego Arki Gdynia.
Żółto-niebiescy przetrzymali jednak napór gości i sami zadali decydujący cios. W 79 minucie spotkania Mateusz Żebrowski popisał się skutecznym uderzeniem z pola karnego.
Ireneusza Mamrota, trenera żółto-niebieskich, cieszyć może zwycięstwo. Na pewno jednak martwią go kolejne kontuzje. Do grona zawodników, którzy borykają się z urazami, dołączył Marcus da Silva. Jest to jeden z liderów i najbardziej doświadczony zawodnik Arki Gdynia.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?