Jedną z postaci polskiej sceny jazzowej, która szczególnie stara się uhonorować pamięć Krzysztofa Komedy, jest pochodzący ze Słupska pianista jazzowy i kompozytor Leszek Kułakowski. To z jego inicjatywy 20 lat temu w Słupsku powstał Komeda Jazz Festival. 20 dotychczasowych edycji to koncerty znakomitych muzyków z polskiej i światowej sceny jazzowej.
Wśród wykonawców byli do tej pory m.in. muzycy, którzy wspólnie z Komedą nagrywali i koncertowali - Jan Ptaszyn Wróblewski, Tomasz Stańko czy Zbigniew Namysłowski. Komeda Jazz Festival przyciąga jednak całą śmietankę polskiego i zagranicznego jazzu, co roku oferując niezwykle ciekawe koncerty.
Finał tegorocznej, jubileuszowej edycji tradycyjnie odbył się w Gdańsku. W sali koncertowej gdańskiej Filharmonii Bałtyckiej gościły w sobotę dwie znakomite grupy. Jako pierwszy wystąpił pomysłodawca i inicjator festiwalu, Leszek Kułakowski z zespołem.
Tradycyjnie prezentował publiczności komedowskiego festiwalu swój najnowszy projekt. W tym roku był to materiał z wydanej zaledwie miesiąc temu najnowszej płyty artysty, zatytułowanej "Looking ahead". Ta płyta mocno podkreśla związek artysty z klasycznie rozumianą muzyką. Choć brzmi zdecydowanie jazzowo, klasyczna jest forma przypominająca długą, składającą się z wielu części suitę.
Klasyczne jest też w części skonkretyzowanie materiału dźwiękowego - na scenie niektórzy z muzyków korzystali z zapisów nutowych. "Looking ahead" to płyta niezwykle żywiołowa, ekspresyjna i energiczna. Chaotyczny niekiedy gąszcz dźwięków, jaki tworzy sześciu instrumentalistów (oprócz Leszka Kułakowskiego, także Tomasz Grzegorski, Piotr Kułakowski, Christoph Titz, Krzysztof Lenczowski i Tomasz Sowiński), układa się w wizję przyszłości według kompozytora.
Choć muzykom nie można zarzucić braku kunsztu, momentami brakowało mi pewnej świeżej energii czy widocznej radości, która sprawia, że trudno od wykonawców oderwać wzrok i uwagę.
Ten drobny brak szczególnie był wyraźny w zestawieniu z drugą częścią koncertu, którą wykonało amerykańskie trio The Bad Plus. Artyści dali rewelacyjny, spójny, mimo zróżnicowania, i fascynujący koncert. W ich wykonaniu zabrzmiały głównie własne kompozycje, choć zaprezentowali też tematy innych kompozytorów, nawet klasycznych. Przede wszystkim widać było, że muzycy świetnie się bawią, grając swoją muzykę, a publiczność przy tym bawi się równie dobrze - szkoda tylko, że przez zaledwie godzinę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?