Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Final Four Ligi Mistrzyń w strefie marzeń PGE Atomu Trefla Sopot. Realny cel - wyjście z grupy

Rafał Rusiecki
Krzysztof Kapica
Wicemistrzynie Polski rozpoczęły niedawno czwarty sezon w najbardziej prestiżowej lidze w Europie. To na pewno nie będzie łatwy sezon.

W dotychczasowych występach w Lidze Mistrzyń siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot nie miały większych problemów z wyjściem z grup. Schody zaczynały się jednak w rundzie play-off, gdzie łatwych rywalek nigdy nie brakuje.

Nowy rozdział atomówki napiszą w grupie B, a tam wicemistrzynie kraju zmierzą się z VakifBankiem Stambuł (wicemistrzynie Turcji), Igor Gorgonzolą Novara (wicemistrzynie Włoch) oraz Calcitem Lublana (mistrzynie Słowenii).

- Sądzę, że mamy duże szanse na wyjście z naszej grupy - ocenia Anna Miros, kapitan PGE Atomu Trefla. - Gramy co prawda z zespołami, które mają bardzo bogatą historię i dużo sukcesów na swoim koncie, ale my przecież też jak najbardziej pasujemy do tej europejskiej elity. Dlatego chcemy jak najlepiej zaprezentować się w Lidze Mistrzyń.

Faworytkami grupy jest turecki VakifBank. W Stambule gra dobrze znana w Sopocie Kimberly Hill. Niezwykle szczupła Amerykanka wcześniej występowała w ekipie z... Novary.

- VakifBank popularnie zwykliśmy już nazywać siatkarską FC Barceloną - zaznacza Roman Szczepan Kniter, prezes klubu. - Jest to znakomity klub, któremu przewodzi Guivanni Guidetti. Będzie to zatem duże wyzwanie. Włoska drużyna także jest bardzo silna.
Nie możemy lekceważyć zespołu ze Słowenii. Do tej pory mówiło się, że takie drużyny są outsiderami grup, że to trochę inna liga, ale sądzę, że ostatnie mistrzostwa Europy mężczyzn udowodniły, że i takie zespoły chcą się pokazać. Trzeba więc mieć wobec nich pełen szacunek.

Guidettiego bardzo dobrze zna nowa gwiazda zespołu z Sopotu - Maret Balkestein. Holenderska przyjmująca pracuje bowiem z Włochem w reprezentacji narodowej. 4 października w Rotterdamie wspólnie cieszyli się z wicemistrzostwa Europy. Zresztą holenderska kolonia w Stambule jest pokaźna. VakifBank wybrały przecież Lonneke Sloetjes, Anne Buijs i Robin de Kruijf.

- Miałam okazję grać z kilkoma zawodniczkami VakifBanku w kadrze narodowej i to naprawdę świetne siatkarki. Nie zapominajmy jednak, że w siatkówce nie to jest najważniejsze, ale to, jak drużyna się dogaduje - wyjaśnia Balkestein.

Dojście chociażby do fazy Final Four Ligi Mistrzyń wydaje się w tym momencie celem w sferze marzeń. Sport ma jednak to do siebie, że nierzadko sukcesy odnoszą właśnie ci, którzy potrafią wytyczać sobie ambitne misje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki