- Znacznie lepsze rokowania są w przypadku Brumy. Doznał stłuczenia w okolicach krzyżowo-lędźwiowych. To bolesny uraz. Marciano przechodzi rehabilitację, ale nie sądzę, aby jego udział w następnym meczu z Polonią w Bytomiu był zagrożony. Co najwyżej w najbliższych dniach będzie trenował nieco inaczej niż cała drużyna - poinformował nas koordynator sztabu medycznego w Arce Marek Gaduła.
1029
minut na boisku w tym sezonie ligowym spędził Marciano Bruma. Do czasu kontuzji był - obok Emila Nolla i Norberta Witkowskiego - niemal niezastąpiony w ekipie Arki
Nieco gorzej sytuacja wygląda z Burkhardtem. Kiedy wczoraj połączyliśmy się z nim telefonicznie, był właśnie na badaniach u doktora Tomasza Piątka w klinice Rehasport w Poznaniu.
- Na szczęście wykonany w Gdyni rentgen wykluczył pęknięcie lub złamanie kości strzałkowej, a kiedyś już taką kontuzję miałem. Niestety okolice kostki lewej nogi mam opuchnięte, a ból nie ustępuje. W Poznaniu czekają mnie dalsze badania, w tym USG. Dopiero po nich będę więcej wiedział, kiedy mógłbym wrócić do treningów - powiedział nam wczoraj przed południem pechowy pomocnik Arki.
Pechowy, bo Burkhardt odzyskał miejsce w drużynie, a teraz został kontuzjowany.
- Ten uraz przydarzył się w najmniej odpowiednim dla mnie momencie. Wróciłem do składu, naprawdę grało mi się coraz lepiej, a tu taki pech. Oczywiście nie tracę nadziei, że szybko wrócę do treningów, ale doświadczenie w podobnych przypadkach podpowiada mi, że na najbliższy mecz w Bytomiu mogę nie być jeszcze w pełni sił. Może dopiero na kolejne spotkanie z Legią… - kończył z nadzieją w głosie Burkhardt.
Niestety rzeczywistość dla piłkarza okazała się brutalna. W godzinach wieczornych okazało się, że Burkhardta czekać będzie zabieg i dłuższa przerwa w grze. W tym roku na boisku już się na pewno nie pojawi.
536
minut tej jesieni w meczach ekstraklasy grał Filip Burkhardt. Wystąpił w ośmiu meczach, w tym w dwóch w pełnym wymiarze. Zdobył jednego gola, miał dwie żółte kartki
Tymczasem piłkarze Arki po sobotnim zwycięstwie nad Koroną w niedzielę spotkali się na treningu, a w poniedziałek trener Dariusz Pasieka dał swoim podopiecznym wolne. Dzisiaj żółto-niebiescy rozpoczną przygotowania do spotkania z Polonią w Bytomiu. Arka w trzech ostatnich meczach zdobyła aż siedem punktów. Podtrzymanie tej dobrej passy będzie celem gdynian w potyczce z Polonią. Czy pomoże w tym nowy zawodnik
Holender na testach
Wczoraj do Gdyni przybył Sergio Zijlera, holenderski pomocnik. Zawodnika tego zna ze wspólnych występów Marciano Bruma.
- To piłkarz występujący na pozycji napastnika lub pomocnika tzw. skrzydłowego. Obecnie bez klubu - mówi dyrektor sportowy Arki Andrzej Czyżniewski
Zijler urodził się 8 lipca 1987 w Rotterdamie. Ma 165 centymetrów wzrostu i waży 65 kilogramów. Jest wychowankiem słynnej szkółki Ajaksu Amsterdam. W sezonie 2006/07 zadebiutował w pierwszej drużynie aktualnego mistrza Holandii FC Twente gdzie rozegrał 13 spotkań, w trakcie których zdobył dwa gole. W styczniu 2008 roku został sprzedany do Willem II Tilburg. Tam zaliczył 65 spotkań i zobył 6 bramek. Przed sezonem 2010/11 odszedł z klubu i od tej pory pozostaje wolnym zawodnikiem. Pod koniec września interesowały się nim Cracovia i Polonia Warszawa. Przez portal piłkarski "transfermarkt.de" wyceniany jest na 700 tysięcy euro. Dziś o godz. 15 zaprezentuje się po raz pierwszy na treningu Arki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?