Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Falstart Atomu Trefla Sopot w finale! Pewne zwycięstwo Tauronu MKS!

Rafał Rusiecki
Kibice Atomu Trefla byli podzieleni przed pierwszym spotkaniem finału mistrzostw Polski. Część z nich sądziła, że sopocianki pójdą za ciosem i zaczną wygrywać, tak samo jak w półfinale z Muszynianką. Pozostali uspokajali, że Tauron MKS jest solidną drużyną, która na dodatek wcześniejszą fazę zakończyła kilka dni wcześniej. A przez to podopieczne Waldemara Kawki miały okazję lepiej się przygotować do pierwszych w historii klubu finałów.

W niedzielny wieczór okazało się, że rację mieli ci drudzy. Atomówkom wyraźnie brakowało polotu, którym do tej pory imponowały. Nikogo nie trzeba przekonywać, że ekipa z Dąbrowy Górniczej jest budowana konsekwentnie od lat. Trzon stanowią tam zawodniczki, które grają ze sobą bardzo długo. To z kolei przekłada się na wzajemne zrozumienie.

Siatkarki trenera Adama Grabowskiego zderzyły się więc z bardzo dobrze poukładanym zespołem. Gospodynie udowodniły, że są kompletne w każdym elemencie. Co prawda i im zdarzały się serie straconych punktów, ale w przekroju całego spotkania sprawiały wrażenie drużyny dojrzalszej.

Sopocianki powinny jak najszybciej zapomnieć o niedzielnej konfrontacji. Początek finałowego wyścigu do trzech zwycięstw rozpoczęły bowiem od porażki 0:3 i niewiele widać w ich grze pozytywów. Aktualne mistrzynie Polski zagrały fatalnie w ataku. Punktami kończyły bowiem zaledwie 28 procent akcji. Z kolei Tauron MKS w ataku miał skuteczność na poziomie 48 procent.

W pozostałych aspektach siatkarskiego rzemiosła gra była bardzo wyrównana i nie sposób znaleźć tutaj usprawiedliwienia dla faktu, że mecz trwał zaledwie godzinę i 24 minuty.

Bez wątpienia więcej można oczekiwać chociażby po Rachel Rourke, która już nieraz potrafiła wyciągać nasz zespół z tarapatów. W niedzielę Australijka zdobyła tylko (jak na nią) 10 punktów, ale miała skuteczność na poziomie 36 procent. Wiadomo jednak, że Rourke może czuć się przemęczona. Już w półfinałach niejednokrotnie grała na maksimum swoich fizycznych możliwości.

Dzisiaj o godz. 18 rozpocznie się drugi mecz w Dąbrowie Górniczej (transmisja w Polsacie Sport). Podopieczne Adama Grabowskiego muszą wykrzesać z siebie dodatkową porcję energii. Nie mają wyjścia, jeśli marzy im się obrona mistrzowskiego tytułu. Wyrównanie stanu rywalizacji na 1-1 pozwoli im z optymizmem patrzeć w przyszłość. Kolejne dwa mecze rozegrane zostaną wówczas w przyszły weekend w hali Ergo Arena. To jednak w tym momencie dosyć odległa wizja. Istotny jest dzisiejszy mecz i przełamanie w meczu z Tauronem MKS.

Tymczasem w rywalizacji o brązowe medale nie ma żadnych niespodzianek. Niepocieszone po odpadnięciu już w półfinale siatkarki Banku BPS Muszynianki Fakro potrzebują już tylko jednego zwycięstwa nad BKS Aluprofem Bielsko-Biała. W sobotę przed własną publicznością Mineralne wygrały 3:1, a w niedzielę 3:0. Prawdopodobnie decydujące o rozdaniu medali spotkanie zaplanowano w sobotę w Bielsku-Białej.

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Atom Trefl Sopot 3:0 (25:21, 25:17, 25:21)

Tauron MKS: Dirickx (7), Tokarska (6), Leys (10), Stacchiotti (7), Zaroślińska (19), Skowrońska (10), Strasz (libero)

Atom Trefl: Bełcik (3), Coimbra (7), Pykosz (1), Szełuchina (6), Rourke (10), Kaczorowska (6), Zenik (libero) oraz Podolec (1), Łukasik (6), Wilk, Kwiatkowska, Cabrera (2)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki