Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fabian Majcherski, libero Trefla Gdańsk: Teraz chcemy zdobyć mistrzostwo!

Rafał Rusiecki
Fabian Majcherski to jedno z objawień finałowego turnieju o siatkarski Puchar Polski
Fabian Majcherski to jedno z objawień finałowego turnieju o siatkarski Puchar Polski Sylwia Dąbrowa
Rozmowa z Fabianem Majcherskim, libero Trefla Gdańsk, który swoją dobrą grą przyczynił się do zdobycia przez klub drugiego w historii Pucharu Polski. Niespełna 21-letni siatkarz godnie zastąpił przy tym kontuzjowanego Macieja Olenderka.

Gratulacje! Zadziwiliście kibiców. Siebie samych też?
Dziękuję. Można ten wynik nazwać niespodzianką, ale nie byliśmy przecież we Wrocławiu na straconej pozycji. Jesteśmy drużyną, która wie, o co walczy. Mamy przecież w swoich szeregach wielu dobrych zawodników.

Jak się czujesz jako świeżoupieczony zdobywca Pucharu Polski?
To niesamowite uczucie. Dopiero dzisiaj ochłonąłem po wczorajszym finale. Dla mnie, młodego zawodnika, to dobry krok w przód w rozpoczynającej się karierze sportowej. Daje to kopa motywacyjnego, aby w meczach ligowych także wygrywać.

Zaskoczyliście wszystkich, a przede wszystkim dwa wielkie kluby - Zaksę i Skrę. Jak to zrobiliście?
Sekretem tych dwóch zwycięstw nad Zaksą Kędzierzyn-Koźle i Skrą Bełchatów było to, że graliśmy na luzie. Graliśmy swoją siatkówkę, bo przecież nie byliśmy faworytami. Nie było w nas złości, nie było nerwowości. To był klucz do zwycięstwa. My w tym turnieju nic nie musieliśmy, tylko mogliśmy.

Wydaje mi się, że sportowo ważniejsze było zwycięstwo z Zaksą, mistrzem Polski. To was nakręciło?
Myślę, że tak. Pierwszego seta z Zaksą przegraliśmy, ale w kolejnych graliśmy siatkówkę na wysokim poziomie. Z seta na set czuliśmy się coraz lepiej. Przed finałem czuliśmy się więc pewniej. Fajnie, że następnego dnia udało się utrzymać ten sam poziom w finale.

Gdyby nie kontuzja Macieja Olenderka, to prawdopodobnie w turnieju we Wrocławiu wcale byś nie zagrał...
Zgadza się. Maciek jest pierwszym libero. Niestety, w meczu ligowym z Onico w Warszawie nabawił się kontuzji. Przede mną był więc ciężki turniej pucharowy. Cieszę się, że zagrałem dobrze i że pomogłem chłopakom na boisku. Myślę, że między nami będzie teraz zdrowa, sportowa rywalizacja.

Czujesz, że zapracowałeś na to, że częściej będziesz na boisku niż w kwadracie dla rezerwowych?
Nie mam pojęcia. Od trenera zależy, kto zagra. To też zależy od dyspozycji, od tego kto czuje się lepiej danego dnia. Pokazałem trenerowi, że może na mnie liczyć, że nie jestem drugim libero tylko do trenowania.

To jest w sumie historia jak z filmu. Rezerwowy, wychowanek SPS-u Lębork, zastępuje kolegę z drużyny w ważnym momencie i pomaga zdobyć puchar...
Scenariusz gotowy, rzeczywiście. Do mnie jeszcze nie doszło, że mamy Puchar Polski. Od dzieciństwa marzyłem o takich chwilach. Jestem bardzo szczęśliwy.

Zostałeś wyróżniony indywidualnie. To Fabian Majcherski został najlepszym libero turnieju, mimo że we Wrocławiu grali Paweł Zatorski, Damian Wojtaszek czy Kacper Piechocki.
Bardzo się cieszę z tego wyróżnienia. To też daje kopa motywacyjnego. Ci trzej wymienieni libero prezentują bardzo wysoki poziom. Ja nadal mogę się od nich uczyć rzemiosła siatkarskiego. Nie można powiedzieć, że jestem od nich lepszy. Cieszę się, że moją postawę ktoś dostrzegł.

A na co przeznaczysz 5 tysięcy złotych nagrody?
Wydam je na moje wakacje. Po sezonie będzie pewnie moment, aby odpocząć. Na pewno wybiorę się gdzieś za granicę, żeby wyleżeć się w ciepłym miejscu na plaży. Takie warunki zdecydowanie preferuję.

Masz już Puchar Polski. W lidze macie teraz sporo do udowodnienia. Czy w tym momencie marzenia o medalu mistrzostw Polski są bardziej realne?
Pewnie, że tak. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Zdobycie medalu w lidze jest naszym najważniejszym celem. Do tej pory zdarzały nam się gorsze mecze i o nich musimy jak najszybciej zapomnieć. Myślę, że dołek mamy za sobą. Z meczu na mecz powinno być lepiej. Istotne jest to, aby w najważniejszym momencie była forma. Mówię to otwarcie i z pełną odpowiedzialnością, że chcemy zdobyć mistrzostwo. Nie będzie to łatwe. Są jeszcze Zaksa Kędzierzyn-Koźle, Skra Bełchatów, Onico Warszawa, czy Jastrzębski Węgiel. Czołówka tabeli, te sześć-osiem zespołów, jest bardzo wyrównana. My jednak znamy swoją wartość i ten cel jest w naszym zasięgu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki