Dziewięć - rekordowo dużo strat popełnił w ostatnim meczu ze Stelmetem Zielona Góra Jerel Blassingame, rozgrywający i lider słupskiego zespołu. To kolejny mecz, w którym playmaker nie zachwyca swoją formą. Gdzie podziała się forma tego skutecznego i ponadprzeciętnego jak na polskie warunki zawodnika? Czy szkoleniowcy rywali już na tyle poznali jego umiejętności, że wiedzą, jak bronić jego kreacji przy grze w pick and rollu i łatwości rozdzielania piłek? Może już potrafią znaleźć sposób na jego gwałtowne zmiany tempa w ataku czy sposoby na wyprowadzanie kontry? Energa Czarni w ostatnim sezonie gra przeciętnie. Nawet gdy wygrywa, jak w Tarnobrzegu czy Wrocławiu, to nie porywa stylem. Z lepszymi zespołami nie jest w stanie nawiązać walki, ulega wysoko.
- Mam nadzieję, że tylko w starciu ze Stelmetem Jerelowi nie wyszło. Oby w kolejnych zagrał lepiej - mówił Donaldas Kairys, trener Energi Czarnych.
Trener zmienność formy JB dostrzegał już w ubiegłym sezonie. Sam nie potrafił wytłumaczyć jego wahań, np. po przegranym meczu z Asseco w Gdyni - (Co się dzieje z Jerelem? Sam chciałbym to wiedzieć). Może dlatego Kairys, kompletując skład na obecny sezon, szukał innych rozwiązań, chciał mieć więcej graczy potrafiących wyprowadzać akcję, stąd zakontraktowanie Harpera i Campbella. Miało to wpłynąć na wszechstronność zespołu. Na pewno wpłynęło na przestawienie hierarchii w zespole i zmusiło do budowania nowego team spirit. A to nie są procesy, na które jest jakiś wzór.
Na razie słupska drużyna wciąż szuka swojego stylu, a jest to okupione wysokimi porażkami z zespołami z czołówki. Na pewno nie jest to tylko wina Blassingame’a, ale jego duża liczba strat, słabsza skuteczność z dystansu, odczytywana przez rywali przewidywalność wpływają na pozycję EC w lidze.
Od czwartku jest szansa, by zespół powalczył o drugie ważne trofeum - Puchar Polski. Blassingame jeszcze go nigdy nie zdobył.
Puchar Polski
W Final Four Pucharu Polski zagra osiem zespołów. W ćwierćfinale Energa Czarni dzisiaj zmierzy się z gospodarzami, MKS Dąbrowa Górnicza.
Spotkanie rozpocznie się o godz. 20.30. Będzie transmitowane przez www.ipla.tv. Gdyby słupszczanie wygrali, zmierzą się w półfinale z wygranym z pary: Polski Cukier Toruń - Rosa Radom. Półfinał odbędzie się w sobotę o godz. 15.30, także ma być transmitowany na www.ipla.tv.
W drugiej ćwiartce grają Stelmet Zielona Góra - Asseco Gdynia, Anwil Włocławek - Polfarmex Kutno. Finał odbędzie się w niedzielę o godz. 20.
Energa Czarni pojechała do Dąbrowy w środę rano.
W składzie, który wsiadł do autobusu, zabrakło kontuzjowanych Folarina Campbella i Mantasa Cesnauskisa. Pojechał chory na anginę Łukasz Seweryn, który od spotkania ze Stelmetem nie uczestniczył w treningach.
Pierwszym rywalem Energi Czarnych jest gospodarz MKS.
Oba zespoły w lidze spotkały się tylko raz, w grudniu w Słupsku MKS niespodziewanie wygrał 72:65. Jego siłą jest rozgrywający Rashaun Broadus, strzelcy Dłoniak i Pamuła. To będzie też spotkanie z byłym graczem EC Drago Pasaliciem. On od stycznia występuje w MKS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?