Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk - Asseco Gdynia. Derby z jednym faworytem

Paweł Durkiewicz
Przemek Swiderski
Koszykarski weekend będzie stał pod znakiem derbów. Jako pierwsze, bo już w sobotę, na parkiecie słupskiej hali Gryfia zmierzą się drużyny Energi Czarnych i Asseco Gdynia.

Zdecydowanym faworytem tej wewnątrzpomorskiej konfrontacji są zawodnicy trenera Andreja Urlepa, którzy od początku sezonu Tauron Basket Ligi przegrali tylko jeden mecz. Drużynie z Trójmiasta nie będzie towarzyszyć żadna presja - młodzi i ambitni gdynianie z pewnością w swoim stylu podejmą walkę, jednak ich zwycięstwo byłoby sensacją.

Drużyna gospodarzy przystąpi do gry opromieniona imponującym wyjazdowym zwycięstwem nad Treflem Sopot w rozgrywkach Intermarche Basket Cup, czyli Pucharze Polski. Gracze trenera Urlepa wygrali w Ergo Arenie 77:69 mimo braku trzech podstawowych graczy - Michała Nowakowskiego, Rodericka Trice i Keitha Wrighta. Pod ich nieobecność rolę lidera wziął na siebie Garrett Stutz, który zdobył w tym spotkaniu aż 27 punktów i 10 zbiórek, wygrywając bezpośrednią rywalizację z byłym centrem Czarnych, Yemi Gadri-Nicholsonem. 22 "oczka", w tym 6 celnych rzutów z dystansu, dodał Michał Jankowski.

Całą piątka wymienionych zawodników powinna zagrać przeciw Asseco. Słupszczanie mierzą oczywiście w swoje piąte zwycięstwo w nowym sezonie ligowym, które umocniłoby ich w ścisłej czołówce tabeli TBL.

Drużyna trenera Davida Dedka może okazać się trudnym rywalem, jeśli tylko uniknie błędu popełnionego w swoich dwóch poprzednich występach - z Kotwicą Kołobrzeg w lidze (81:87) i Anwilem Włocławek (68:75). W obu tych meczach gracze Asseco przespali pierwsze połowy, w których ich przeciwnicy zdobywali wysokie przewagi. Późniejsze ambitne gonitwy gdynian mogły się podobać, jednak w ostatecznym rozrachunku nie zdały się na wiele.

- Musimy szybko coś zrobić z tymi pierwszymi połowami, bo tak dalej być nie może. No i trzeba wyeliminować straty. 17 w meczu wyjazdowym to o wiele za dużo - powiedział po meczu z Anwilem trener Dedek. Jego drużyna w swoich pięciu dotychczasowych meczach traciła piłkę średnio 15,4 razy, co jest najgorszym wynikiem w lidze. Co ciekawe, na drugim miejscu w tej niechlubnej klasyfikacji są... Energa Czarni.

Początek dwóch najczęściej gubiących piłkę drużyn w TBL rozpocznie się w sobotę o godz. 19.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki