Mimo absencji Białka, dość istotnego Polaka w rotacji Dainiusa Adomaitisa, brązowi medaliści bynajmniej nie stracili na wartości. W znakomitej dyspozycji jest bowiem Paweł Leończyk, który w ostatnich dwóch spotkaniach otrzymał więcej minut od litewskiego szkoleniowca. Leończyk miał wielki wkład w wyjazdowe zwycięstwo nad Kotwicą Kołobrzeg, kiedy to zdobył sporo punktów w ważnym momencie.
Tak naprawdę Energa Czarni już od pewnego czasu systematycznie robią postępy. W dwóch ostatnich meczach solidnie funkcjonowała obrona, która była bardzo szczelna, a w konsekwencji trudna do przejścia. Poprawa na boisku idzie też w parze z dobrymi wynikami. "Czarne Pantery" triumfowały w trzech ostatnich spotkaniach.
Teoretycznie słupszczanie w sobotę nie mają się czego obawiać, bo w stolicy Wielkopolski stworzono wąską kadrę, która w konfrontacjach z czołowymi drużynami jest ośmieszana.
- Nie wiem, jak silni psychicznie są gracze z Poznania i jak reagują na takie przegrane, ale na pewno musimy wziąć to pod uwagę. Nastawiamy się na to, że będą chcieli zrehabilitować się w meczu z nami - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu Leończyk.
Warto wziąć pod uwagę fakt, że trenerem PBG Basketu jest Milija Bogicević, który słynie z tego, że jest w stanie zmotywować i wycisnąć wszystko ze swoich podopiecznych. Toteż trzeba uważać na rywala.
- Na pewno będziemy chcieli grać intensywnie, a także wykorzystywać nasze przewagi. Myślę, że mamy po prostu lepszą drużynę i jeśli tylko zagramy mądrze, zespołowo, będziemy dzielić się piłką jak w dwóch ostatnich meczach, a także powtórzymy obronę z meczu z Kotwicą, to możemy być spokojni o wynik - dodał Leończyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?