Ekstraliga rugby: Czy Juvenia pozostanie niepokonana?

Przed nami ostatnia kolejka rundy jesiennej Ekstraligi rugby, natomiast terminarz został tak skonstruowany, że zawodników czekają jeszcze dwie serie spotkań rozegrane awansem na rundę wiosenną.

Po fantastycznym i niezwykle dramatycznym meczu z Sochaczewie Juvenia Kraków pozostaje jedyną niepokonaną drużyną w Ekstralidze. „Smoki” wyrwały w ostatnich sekundach wygraną Orkanowi i pozostają liderem tabeli, dystansując konkurentów i zgłaszając akces do gry o najwyższą pulę.

W najbliższy weekend przed nimi arcyciekawe starcie z Budowlanymi Lublin, którzy nadal mają medalowe aspiracje. Podopieczni Stanisława Powały-Niedźwieckiego mają tylko dwa „oczka” mniej niż trzecie Ogniwo Sopot, a w poprzedniej kolejce odnieśli cenną wygraną z Lechią Gdańsk.

Teraz czeka ich o wiele trudniejsze spotkanie, ale nie stoją na straconej pozycji. Co prawda zdarzają się im słabsze mecze, ale pod wodzą byłego reprezentanta Polski drużyna ze stolicy Lubelszczyzny zaczyna grać naprawdę solidnie i może sprawić „Smokom” sporo problemów.

Mecz w Krakowie zapowiada się również jako pojedynek jednych z najskuteczniejszych zawodników całej Ekstraligi. Prowadzący w tej klasyfikacji Riaan Van Zyl będzie miał okazję skonfrontować się z trzecim Ianem Trollipem. Filigranowy gracz Juvenii w tym sezonie ma większe wsparcie kolegów i już nie musi tak często decydować się na indywidualne akcje, ale nadal jego finezja i boiskowy kunszt zachwyca kibiców rugby w całym kraju.

Fanów Juvenii cieszy także powrót do znakomitej dyspozycji Michała Jurczyńskiego, który w meczu z Orkanem pokazał, dlaczego mówiło się o nim, że to jeden z najbardziej utalentowanych graczy młodego pokolenia w Polsce.

Derby Łodzi znów w Ekstralidze

Choć formalnie ekipa Budo 2011 przeniosła się do Aleksandrowa Łódzkiego, to nadal jest bardzo mocno kojarzona z łódzkim rugby. Stąd spotkanie z Budowlanymi Łódź można traktować jako derby.

Obie drużyny do tej pory radziły sobie w Ekstralidze bardzo przeciętnie. Dla Budowlanych, którzy są beniaminkiem, to jednak pierwszy sezon w elicie po kilku latach niebytu więc ich postawa nie powinna nikogo dziwić. To młody zespół, który dopiero nabiera ekstraligowego doświadczenia, a ich jedynym celem jest pozostanie w elicie na kolejny rok.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku Budo 2011. Aktualni mistrzowie kraju zanotowali wstydliwą passę sześciu porażek, ale dość nieoczekiwanie, w starciu z naszpikowaną gwiazdami Pogonią Siedlce, w końcu się przełamali. Trudno powiedzieć, czy był to jednorazowy, ambicjonalny zryw, czy też w drużynie coś ruszyło.

W derbach to oni pozostają murowanym faworytem, ale dużo będzie zależeć od tego, jakie Budo zobaczymy. Czy to z poprzedniej kolejki, czy też z pierwszych sześciu.

Gdyby oceniać zespoły po liczbie „gwiazd” i ich potencjale, najciekawsze spotkanie nachodzącej kolejki byłoby z pewnością w Siedlcach. Pogoń, wzmocniona zaciągiem z warszawskiej Skry podejmować będzie bowiem jednego, wciąż, z głównych kandydatów do złota - Ogniwo Sopot. Jedna i druga drużyna ma w swoim składzie sporo reprezentantów Polski oraz obcokrajowców uchodzących za czołowych graczy naszej ligi.

Tyle, że w Pogoni cały czas trwa zgrywanie drużyny. Część nowych graczy dopiero wkomponowuje się w zespół, a papierowy potencjał nie zawsze przekłada się na boisko. Mogliśmy to obserwować choćby w starciu z Budo 2011, nieoczekiwanie przegranym przez podopiecznych Łukasza Nowosza.

Ekipa z Sopotu z kolei zmagała się z zawieszeniami dyscyplinarnymi i urazami kilku graczy, przez co straciła sporo cennych punktów. Ogniwo jest na trzeciej pozycji, co z pewnością nie odzwierciedla ambicji drużyny z Trójmiasta.

Jak więc będzie wyglądał ten mecz? Jeżeli tylko zawodnicy po obu stronach przełożą swoją jakość indywidualną na grę zespołu, zapowiada się wspaniałe spotkanie.

Porażka w meczu na szczycie, na dodatek na swoim boisku, była bardzo bolesna dla zawodników Orkana, którzy tracą do Juvenii już osiem „oczek”, więc umowną jesień, na pozycji lidera już na pewno zakończą „Smoki”. Jednak podopieczni Macieja Brażuka nie tracą nadziei na wielki finał i walkę o złoto, dlatego muszą ruszyć w pogoń za krakowską drużyną.

Przed nimi starcie z Arką Gdynia, która w poprzedniej kolejce dość wyraźnie uległa Ogniwu Sopot, choć mecz nie był aż tak jednostronny, jak mógłby wskazywać wynik. W Gdyni cały czas zespół jest w budowie i na razie nie jest to drużyna, która będzie walczyć o czołową trójkę. Mimo wszystko zlekceważenie ich byłoby spory błędem, bo trzy wygrane w siedmiu kolejkach nie wzięły się z niczego.

Faworytem tego starcia będą gracze Orkana, ale Arka u siebie potrafi być bardzo groźna. Sochaczewianie w większości spotkań grali bardzo konsekwentnie i nawet jeśli nie wszystko im wychodziło, potrafili utrzymać dyscyplinę taktyczną. To może być element, który przeważy w tym meczu, choć z pewnością emocji nie zabraknie.

Pauzować w tej kolejce będą gracze Lechii Gdańsk.

Sobota 16:00 RC Arka Gdynia - RC Orkan Sochaczew
Niedziela 12:00 Awenta Pogoń Siedlce – Ogniwo Sopot
Niedziela 13:00 KS Budowlani Łódź - Budo 2011 Aleksandrów Łódzki
Niedziela 14:30 RzKS Juvenia Kraków - Edach Budowlani Lublin

Pauzuje: Lechia Gdańsk